Inicjatywa "Nie dla ruchu aut przy Rynku" powstała na Facebooku i od razu zyskała akceptację wielu mieszkańców Wodzisławia – także władze miasta nie mówią "nie".
– Zdarzało się wam przechadzać uliczkami rozsianymi dookoła wodzisławskiego Rynku? Pewnie tak, więc też pewnie wiecie że nie jest to najprzyjemniejsze z powodu ruchu aut który zmusza nas spacerujących na ciągłe oglądanie się za siebie i wymusza na nas ciągłe odchodzenie w bok by przepuścić auta za nami jadące. Wyobraźcie sobie o ile przyjemniejsze były by zakupy, spacery w naszym mieście gdyby udało się nam ograniczyć lub całkowicie wyeliminować ruch aut na uliczkach dookoła rynku – mówi Łukasz Kuczmarski, inicjator akcji. Mieszkaniec zaprasza do dyskusji i opracowania strategii i kompromisu w tej sprawie. – Dodam iż nie chodzi mi o to by ludzie którzy mieszkają pracują przy tych ulicach nie mogli się do dostać do swoich miejsc pracy lub zamieszkania. Chodzi mi o to by tak zminimalizować ruch by nie był on uciążliwy dla nas, mieszkańców – dodaje.
Wodzisławski Magistrat już dowiedział się o inicjatywie mieszkańców. Urzędnicy twierdzą, że rozmowy będą możliwe dopiero po zakończeniu budowy kanalizacji w centrum miasta. Dopiero, gdy otwarte dla ruchu zostaną ponownie wszystkie ulice, będzie możliwa zmiana oznakowania. – Ważne jest jednak zawarcie kompromisu w tej sprawie. Będziemy prowadzić rozmowy z wszystkimi zainteresowanymi. Na najbliższych komisjach dyskutować na ten temat będą również radni – mówi prezydent miasta, Mieczysław Kieca. Władze miasta podkreślają, że doceniają wszystkie inicjatywy mieszkańców i obiecują, że sprawą się zajmą.
/Paulina Krupińska/
Kazimierz Mroczek – członek Towarzystwa Miłośników Ziemi Wodzisławskiej, wolontariusz galerii "Art Wladislavia" na Rynku w Wodzisławiu:
Jestem za wyłączeniem wodzisławskiego Rynku z ruchu samochodowego. Oczywiście z pewnymi warunkami. Muszą tam dostać się przecież samochody z zaopatrzeniem. Mieszkańcy Rynku muszą mieć także możliwość bezpłatnego parkowania. Sam najczęściej zostawiam samochód na obrzeżach miasta i idę do galerii "Art Wladislavia" piechotą. Będąc w galerii widzę, że są tacy kierowcy, którzy szaleją na Rynku. Także w okolicach Rynku uważam, że powinno się ograniczyć ruch. Sam często nie wiem gdzie uciekać bo ruch jest duży, a auto jedzie za autem. Powinna odbyć się rzeczywiście jakaś poważna dyskusja na ten temat. Oczywiście każde skrajne rozwiązanie na pewno nie będzie dobre. Wodzisławski Rynek staromiejski jest miejscem niezwykle urokliwym i powinien służyć do spacerów, a nie do uciekania przed czasem nierozważnymi i szalonymi kierowcami.
