Wodzisław: spełniają marzenia, ruszyli w rejs dookoła świata [ZDJĘCIA]

1
156

Sandra i Łukasz Łukaszuk, mieszkańcy Wodzisławia Śląskiego postanowili spełnić swoje największe marzenie i ruszyli w rejs dookoła świata, przy okazji będą promować miasto.

 

Wodzisław Śląski dookoła świata? Czy to możliwe? Morza i oceany, wyspy i najdalsze lądy, powitania i pożegnania oraz wiele emocji towarzyszyć nam będzie przez najbliższe kilkadziesiąt miesięcy. Już za kilka dni rozpocznie się podróż, w czasie której Wodzisław Śląski zajrzy na Wyspy Karaibskie, przepłynie Kanał Panamski, odwiedzi Galapagos i Madagaskar. Wszystko to dzięki parze pasjonatów, mieszkańców Wodzisławia Śląskiego, którzy za sprawą wyjątkowej relacji zabiorą nas ze sobą w długą podróż. Wyprawa sygnowana hasłem "Wodzisław Śląski dookoła świata" jest nowym projektem promocyjnym wodzisławskiego Urzędu Miasta. – Kilka tygodni temu Sandra i Łukasz napisali do mnie maila przedstawiając bardzo ciekawą propozycję, a mianowicie podróży dookoła świata. Zaczęliśmy się zastanawiać na tym, w jaki sposób miasto mogłoby się zaangażować w to, bo projekt jest ciekawy i innowacyjny. Do tej pory miasta które realizowały projekty związane z żeglowaniem to był Gdańsk, Gdynia, Sopot, a tu okazuje się, że mamy wodzisławian, pasjonatów żeglarstwa – tłumaczy prezydent miasta, Mieczysław Kieca.

 

Ostatniego dnia przed podróżą żeglarze odwiedzili wodzisławski Magistrat.

Zobacz więcej zdjęć>>

 

 

Sandra i Łukasz Łukaszuk w każdym miejscu na świecie, do którego dotrą będą promować Wodzisław Śląski. Będą mieć ze sobą koszulki, materiały promocyjne, z jednym z największych będzie żagiel, na którym widniało będzie logo miasta. Żeglarze planują opłynąć cały świat w ciągu 4 najbliższych lat. Wyruszają za kilka dni z Hiszpanii. Później popłyną na Wyspy Karaibskie, a stantąd do Ameryki Południowej. – Będziemy robić sobie kilkunastodniowe przystanki w portach. W Nowej Zelandii planujemy spędzić rok. Chcemy tam trochę sobie dorobić, wyremontować jacht – tłumaczy Łukasza Łukaszuk. Chociaż para nie ma dużego stażu żeglarskiego, to zarówno Sandra jak i Łukasz są pełni optymizmu. Przyznają jednak, że zastanawiają się nad tym czy wszystko pójdzie zgodnie z planem. – Nasze rodziny boją się, że nie wrócimy. Jednak doszliśmy do wniosku, że co ma być to będzie. To było nasze marzenie i teraz w końcu uda nam się je spełnić – mówi Sandra. Dodaje także, że najbardziej boi się ataku piratów, sztormu oraz pływających kontenerów.

 

Przygotowania do wyprawy były długie. – Najmniej przyjemna była seria szczepionek, którą musieliśmy przyjąć – opowiada Sandra. Młodzi żeglarze musieli także przejść szkolenie lekarskie. Lekarze doradzili im również jak mają wyposażyć swoją apteczkę. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że na Oceanie to my będziemy dla siebie lekarzami. W przypadku jakiegoś złamania czy zranienia wiemy już jak postąpić – mówią. Sandra obiecała, że przez całą podróż będzie pełniła rolę "ambasadorki Wodzisławia". Będzie opowiadać o Wodzisławiu w najdalszych zakątkach świata. – Na pewno większość osób nigdy nie będzie miała okazji przyjechać do Wodzisławia, ale to będzie na pewno ciekawe doświadczenie dla nich oraz dla nas, bo będziemy mieli okazję zobaczyć coś więcej niż prezentują typowe pocztówki z tych krajów – mówi Barbara Chrobok z UM w Wodzisławiu. Żeglarze przez cały czas trwania podróży będą przesyłać do Urzędu zdjęcia oraz relację. Wszystkie będą również publikowane na łamach portalu gazetainformator.pl.

 

/Paulina Krupińska/