Wodzisław: Andrzej Paczkowski chce być drugą Katarzyną Grocholą

3
171
01_pisarz_wodzislaw_foto.jpg

Mimo tego, że w dzieciństwie nie lubił czytać książek to napisał ich już kilkadziesiąt – najnowszą z nich o tytule „Melancholii” udało się wydać.

 

Andrzej Paczkowski pochodzi z Wodzisławia Śląskiego, jednak od kilku lat mieszka w Pradze. – Zawsze chciałem mieszkać w dużym mieście. Okazało się, że Praga jest bardzo przyjazna. Szybko znalazłem tutaj pracę i zakochałem się w tym mieście – opowiada wodzisławianin. Chociaż z wykształcenia jest kucharzem to pracuje w czeskiej infolinii. Kiedy nie ma dużo zajęć to czas pracy wykorzystuje na pisanie książek. – Moja szefowa jest tego świadoma, jednak nie ma nic przeciwko – mówi. W ten sposób powstało już naprawdę wiele książek. Wszystkie można za darmo przeczytać w internecie. Jedną z nich udało się wydać. Kilka tygodni temu do księgarni trafiła pierwsza (w wersji drukowanej) książka Andrzeja Paczkowskiego.

 

Książka "Melancholii" jest efektem jednego snu autora. – Pewnej nocy miałem taki właśnie sen. Kiedy się przebudziłem to od razu zanotowałem wszystkie pomysły, jakie przyszły mi do głowy. Zacząłem nawet pisać książkę – mówi autor. Jeśli chodzi o sam tytuł to także nie jest on przypadkiem. Melancholii to imię zjawy, jaka jest jedną z głównych postaci w książce, którą z pewnością można sklasyfikować w gatunku fantasy. To także bardzo dziwne zjawisko, bo sam autor nigdy nie lubił literatury fantasy. Sam czyta klasyczną, polską literaturę i jak sam mówi, sam zdziwił się, że napisał tą książkę. Jednak jak można przeczytać w wielu recenzjach, książka ta mimo, że jest książką z gatunku fantasy, to polecana jest także osobom, które nie przepadają za tym gatunkiem. Biorąc pod uwagę to, że książka powstała na podstawie snu, można byłoby stwierdzić, że z pewnością jest inspirowana jakimś wspomnieniem lub zdarzeniem z życia autora. Czy On sam utożsamia się z głównym bohaterem książki? – Trochę tak. Szczególnie jeśli chodzi o strach przed śmiercią. Jak byłem dzieckiem także bardzo się tego bałem – mówi Andrzej Paczkowski. Jednak podobieństw można szukać także w innych częściach książki, między innymi w relacjach Tomka ze swoją matką. Autor tak samo jak bohater książki był wychowywany tylko przez matkę i zawsze miał z nią bardzo dobre kontakty.

 

Ciekawe jest także to, że akcja książki rozgrywa się między innymi w Wodzisławiu Śląskim. – Sama nazwa miasta nie pada, jednak akcja rozgrywa się właśnie w moim rodzinnym mieście. Jednym z takich miejsc jest na przykład las na Grodzisku. Jeśli pójdziemy tam na spacer to zauważymy, że wszystkie szczegóły odpowiadają miejscu, w którym Tomek pierwszy raz spotyka się z Melancholii – mówi Andrzej. "Melancholii" to pierwsza część trylogii. Można ją kupić między innymi w księgarni Dom Książki w Wodzisławiu Śląskim. Druga część, która będzie zatytułowana "Przeklęty las" jest już prawie gotowa. Autor jest jednak otwarty na sugestie czytelników i chciałby wiedzieć, jak według nich powinny potoczyć się dalsze losy Tomka. Nie wyklucza, że później sugestie te będą miały wpływ na losy bohatera książki. Pierwsza część powstała bowiem na podstawie snu. Kolejne będą już całkowitą fikcją literacką.

 

Wszystkich zawsze interesuje to, jak doszło do wydania książki. Jak mówi Andrzej Paczkowski, "Melancholii" wydana została przez wydawnictwo, które przypadkiem trafiło na jego stronę internetową. Wcześniej książkę wysłał do jednego z wydawnictw i odpowiedź, którą otrzymał całkowicie go zdemotywowała. – Napisali mi, że na szczęście nie chcą wydać tej książki – zdradza autor. Jednak mimo tego Andrzejowi udało się ziścić długoletnie marzenie o wydaniu własnej książki.

 

/Paulina Krupińska/