Nędza: Rada Gminy ponad prawem? Przewodniczący rady łamie statut

2
177
gerard_przybyla_nedza.JPG

Po przyjęciu wszystkich uchwał przewodniczący rady przerwał obrady, gdyż salę opuściła ponad połowa składu rady – postąpiono tak mimo tego, że statut na to nie zezwala.

 

Grudniowa sesja w Nędzy przebiegała jak zawsze. Dla nikogo, kto regularnie bierze w niej udział, nie są już niczym zaskakującym kłótnie na sali i ostre słowa, które padają z ust radnych, a które w większości skierowane są do radnego Juliana Skwierczyńskiego. Radny ten ma zawsze bardzo dużo do powiedzenia. Dwa miesiące temu zainicjował także złożenie wniosku w sprawie odwołania przewodniczącego rady gminy. Dlatego właśnie to, co stało się po podjęciu wszystkich uchwał, można odczytać jako atak na Jego osobę.

 

 

W momencie kiedy przyjęto wszystkie uchwały aż ośmiu radnych wstało z miejsc i wyszło na korytarz. Wówczas miała rozpocząć się część sesji, na którą wielu radnych czekało od początku, czyli "interpelacje i wolne wnioski". – Czy ja powiedziałem coś nie tak? – zapytał przewodniczący rady Gerard Przybyła, po tym jak zobaczył opustoszałą salę. Na korytarzu słychać było natomiast śmiechy i głośne rozmowy. Pozostali na sali radni zasugerowali, żeby zaczekać chwilkę, gdyż Ci, którzy opuścili salę zostawili w niej swoje rzeczy, więc z pewnością zaraz wrócą. Przewodniczący jednak nie czekał ani chwili. – Czy taka ilość radnych wystarczy, aby obrady były prawomocne? – zwrócił się z pytaniem do prawnika, znajdującego się na sali. Prawnik stwierdził, że na sali powinno być obecnych co najmniej ośmiu radnych. Przewodniczący uznał zatem, że "nie będzie przewodniczył obradom, które są nieprawomocne" i zakończył sesję.

 

 

Pięciu radnych to zdaniem prawnika Urzędu Gminy oraz przewodniczącego rady gminy za mało, aby kontynuować obrady, mimo tego, że wszystkie uchwały zostały już podjęte.

 

 

Zachowanie radnych i przewodniczącego wzbudza wiele wątpliwości. Także zapewnienia prawnika okazują się nieprawdziwe. Poniżej fragment statutu gminy Nędza, który mówi o tym jak należy postąpić w takiej sytuacji.

 

 

§33

 

1. Rada może rozpocząć obrady tylko w obecności co najmniej połowy swego ustawowego składu.

2. Przewodniczący Rady nie przerywa obrad, gdy liczba radnych obecnych w miejscu odbywania posiedzenia Rady spadnie poniżej połowy składu; jednakże Rada nie może wówczas podejmować uchwał.

 

 

Z paragrafu 33 statutu gminy Nędza jasno wynika, że przewodniczący nie musiał przerywać obrad i mógł dać możliwość złożenia interpelacji zainteresowanym radnym. Ośmiu radnych salę opuściło bowiem po tym, jak przyjęto wszystkie uchwały. Dlaczego przewodniczący przerwał obrady? To nie jest dla nikogo jasne. Jasne jest natomiast to, że przewodniczący postąpił niezgodnie ze statutem gminy, na który sam tak często się powołuje.

 

 

Statut gminy Nędza można znaleźć tutaj>>

 

 

/Paulina Krupińska/