W Wodzisławiu Śląskim odbędzie się msza święta w intencji osób poległych w obozach zagłady, a członkowie radlińskiego PTTK przejdą trasę Marszu Śmierci.
16 stycznia uczcimy kolejną, 69 rocznicę Marszu Śmierci. Tuż po mszy świętej w intencji mieszkańców powiatu wodzisławskiego poległych w obozach zagłady w czasie II wojny światowej, która rozpocznie się o godzinie 11. w kościele pod wezwaniem Ducha Świętego, delegacje udadzą się na Cmentarz Ofiar Oświęcimskich, by jak co roku złożyć symboliczne wiązanki kwiatów.
Przed uroczystościami oficjalnymi kwiaty zostaną także złożone na mogile więźniów oświęcimskich na cmentarzu przy ul. Jodłowej, przed tablicą pamiątkową przy stacji PKP, przed tablicą pamiątkową przy ul. Michalskiego, przed tablicą pamiątkową przy ul. Sądowej, przed tablicą pamiątkową na cmentarzu przy ul. ks Roboty oraz na grobie Benedyka Kozielskiego, uczestnika marszu śmierci.
Po raz kolejny także radliński oddział Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego uczci pamięć więźniów obozu Auschwitz Birkenau, którzy w 1945 roku przeszli trasę "Marszu Śmierci" z Oświęcimia do Wodzisławia Śląskiego. Radlińscy piechurzy wyruszą 17 stycznia spod Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, by 19 stycznia zakończyć marsz w Wodzisławiu Śląskim przy stacji kolejowej.
Marsz Śmierci – mordercza tułaczka dziesiątek tysięcy więźniów oświęcimskiego obozu koncentracyjnego – miała miejsce w styczniu 1945 roku. Wodzisław Śląski był jego miejscem docelowym. Z obozu KL Auschwitz w wyniszczającą, 63-kilometrową wędrówkę wyruszyło około 56 tysięcy więźniów. Dziennie pokonując 20 – 30 kilometrów 22 stycznia kolumny dotarły do naszego miasta, by w odkrytych, węglowych wagonach odjechać do obozów w głębi III Rzeszy. Mroźna i śnieżna zima, wycieńczenie ciężką pracą w obozie i brutalność hitlerowców stały się przyczyną śmierci blisko 15 tysięcy więźniów. Każde odstępstwo od kolumny karane było natychmiastową egzekucją. A samej trasie marszu naliczono około 600 porzuconych ciał.
/p/