Radnego Ryszarda Zalewskiego niepokoi fakt, że tuż przed wyborami Gazeta Wodzisławska zwiększyła nakład i dostarczana jest wprost do domów mieszkańców.
– Czy zwiększenie nakładu Gazety Wodzisławskiej oraz dostarczanie jej do domów mieszkańców nie ma za zadanie wyeliminować pozostałych tytułów wydawniczych? – pytał podczas styczniowej sesji radny Ryszard Zalewski. W ostatnim czasie zwiększono bowiem nakład gazety i przyjęto taką właśnie formę kolportażu. – Przecież jeśli ktoś dostanie gazetę za darmo, bo Gazeta Wodzisławska jest bezpłatna, to nie będzie kupował innej – dodał radny.
Prezydent Mieczysław Kieca tłumaczył, że ze zwiększeniem nakładu i ze zmianą systemu kolportażu nie ma nic wspólnego, bo nadzór nad gazetą sprawuje dyrektor Wodzisławskiego Centrum Kultury. Rany nie przyjął takiego tłumaczenia i uznał, że gazeta stanie się "tubą propagandową" przed zbliżającymi się wyborami, tym bardziej, że jednym z redaktorów Gazety Wodzisławskiej jest zastępca przewodniczącego Rady Miejskiej, Ireneusz Skupień (na zdjęciu).
– Nikt nie myśli o eliminacji konkurencji. Chodzi o dotarcie z informacją do mieszkańców. Jeśli chodzi o pracę Ireneusza Skupienia w gazecie to jest to sytuacja prawnie dozwolona. A jeśli chodzi o rok wyborczy to dla mnie jest nim nie tylko rok 2014, ale każdy dzień – skomentował prezydent.
/Paulina Krupińska/