Wodzisławska policja odnotowała dwa zgłoszenia oszustw na tzw "wnuczka" – tym razem fałszywemu krewnemu nie udało się nabrać dwóch mieszkanek Rydułtów.
Oszustwo na "wnuczka" to metoda jaką posługują się sprawcy, chcący wyłudzić głównie od starszych ludzi sporą gotówkę. Zwykle taki oszust dzwoni do starszej osoby i podaje się za krewnego. Tłumaczy, że miał wypadek albo jest ciężko chory i potrzebuje pilnie gotówki. Niczego nieświadomi mieszkańcy często przekazują oszczędności swojego życia przelewając je na konto albo przekazując podstawionemu przez fałszywego wnuczka koledze.
Do podobnych zdarzeń doszło wczoraj w Rydułtowach. Do dwóch mieszkanek tego miasta zadzwonił mężczyzna podający się za "wnuczka" i prosił o 30.000 złotych na leczenie kobiety, która ranna została w wypadku, który on spowodował. Gdy mieszkanki nabierały podejrzeń co do barwy głosu rzekomego krewnego, tłumaczył że ma anginę i zmieniony przez to głos. Kobiety nie dały się tak łatwo zwieść oszustowi i po zakończonej rozmowie zadzwoniły do swojej rodziny i ustaliły, że nikt z nich nie jest w szpitalu i nie potrzebuje pieniędzy. Mając już pewność, że padły ofiarą fałszywego krewnego powiadomiły o całym zdarzeniu policję.
Policjanci apelują do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności. Pamiętajmy o tym, aby o każdym takim przypadku powiadomić policję i nie przekazywać nikomu żadnych pieniędzy bez upewnienia się czy to aby na pewno ktoś z rodziny do nas dzwonił.
/p/
