Pszów: Uczniowie ZSP pomagają innym

4
394
wol 1.jpg

Koło Wolontariatu działa już ponad 10 lat i organizuje wiele szlachetnych akcji. Niektóre z nich stały się już szkolną tradycją.

 

Barbara Bush mawiała, że posiadanie wielkiego serca nie ma nic wspólnego z wartością konta bankowego. Każdy ma coś, co może dać innym. Koło Wolontariatu w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Pszowie powołały go do życia: Izabela Widera oraz Elżbieta Tomas. Izabela Widera była inicjatorką akcji "Ferie na lodzie" dla dzieci ze świetlic profilaktyczno-wychowawczych z Wodzisławia Śl. i do roku 2008 głównym koordynatorem tej cyklicznej imprezy. Ponadto jej podopieczne dwa razy w tygodniu odwiedzały świetlicę środowiskową na Wilchwach, pomagały jej podopiecznym w nauce, a także organizowały zabawy dla dzieci np. z okazji Dnia Dziecka czy Andrzejek. Uczniowie klas o profilu socjalnym zaangażowali się w zajęcia terapeutyczne Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych i Ich Rodzin "Radość Życia" w Pszowie. Od początku uczestniczyli w organizacji corocznego Koncertu z okazji Dnia Osoby Niepełnosprawnej w Pszowie. Do współpracy włączali się także inni nauczyciele: Anna Wołowiec, Anna Bzdak, Danuta Dyrek, Kinga Peteja, Daniel Szuszkowski, Anna Polnik, Agnieszka Siodłoczek czy Marzena Buchalik. Podopieczni świetlicy „Radość Życia” są częstymi gośćmi w szkole podczas takich imprez jak Andrzejki czy „Wiosenne metamorfozy”.

Wolontariat stopniowo się rozwijał. Obecnie, młodzież organizuje różnorodne akcje, imprezy, spotkania, także te, które stały się dla naszej szkoły tradycją: Ferie na lodzie, koncerty, wycieczki (jak ta do Krakowa przygotowana przez Małgorzatę Chodurę jako jedno z działań projektu „Uśmiech przyjaźni w obiektywie”), zabawy andrzejkowe. Wolontariusze współpracują z wieloma świetlicami środowiskowymi, stowarzyszeniami i instytucjami pomocy społecznej, są otwarci na nowe pomysły i propozycje. Poprzez działania wolontaryjne młodzież rozwija swoje zainteresowania i zdolności, kształtuje empatię i wrażliwość oraz uczy się, jak pomagać innym.

 

Dziesięciolecie istnienia Koła Wolontariatu to wspaniały czas na świętowanie i na refleksję. Jesteśmy dumni, że udało się nam zaangażować tak wielu młodych ludzi. Poświęcaliśmy swój czas otrzymując w zamian tak wiele: uśmiech, wdzięczność, miłe wspomnienia, poczucie ogromnej satysfakcji, przekonanie, że dobrze wykorzystaliśmy potencjał, który tkwi w drugim człowieku. Z każdego spotkania korzyści zawsze były obustronne. – Jestem szczęśliwa, że mogę zajmować się tak wspaniałą pracą, choć czasami jest ciężko, szczególnie, gdy na całe popołudnia i wieczory w domu trzeba zostawić swoje własne dzieci. Jednak przez cały czas mam poczucie, że to, co wspólnie robimy ma głęboki sens – mówi pani Elżbieta Tomas, która koordynuje działania wolontariuszy.

Pamiętamy koncert charytatywny, który organizowaliśmy dla jednego z naszych uczniów w maju 2008 r. Była to impreza zorganizowana na ogromną skalę, angażująca całe lokalne środowisko, a jej pomysłodawczynią była ówczesna dyrektor szkoły pani Grażyna Szweda. Uczniowie, nauczyciele i rodzice czynnie włączyli się w przygotowanie koncertu, podczas którego została zebrana znaczna kwota przeznaczona na leczenie i rehabilitację siedemnastoletniego Tomka.

 

Z inicjatywy pani Małgorzaty Chodury oraz uczniów Technikum w Pszowie od stycznia 2002 r. współpracujemy ze sztabem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Pszowie organizując szkolny finał. Co roku młodzież licytuje ciasta upieczone przez naszych nauczycieli, maskotki, płyty, plakaty oraz bilety na koncerty. Od stycznia 2010 r. nad przebiegiem finału czuwa pani Iwona Stacha wraz z Samorządem Uczniowskim. Wielokrotnie wspieraliśmy też akcję „Góra grosza” oraz „Złotówka dla dzieci z Afganistanu”, a od dwóch lat włączamy się w akcję „Świąteczna Paczka”. Cieszymy się, że nasza szkolna społeczność jest hojna.

 

Szkolny Klub Europejski zainicjował udział ZSP w Pszowie w programie „Dać im nadzieję”. Od 5 lat mamy swego podopiecznego Yacouba z Burkina Faso (Afryka), któremu pomagamy kształcić się. Nie można zapomnieć o działającym w szkole klubie dawców krwi „Wampirek”. Systematycznie, co pół roku igły wkłuwają się w żyły naszych uczniów i nauczycieli, by utoczyć z nich bezcenną krew. To jeden z najpiękniejszych darów, jaki możemy dać innym.

 

 

Elżbieta Tomas

 

/publ.a./