Rząd każe sobie płacić za a1 od Gorzyczek

2
113
mszana1.jpg

10 groszy za kilometr – tyle ma kosztować podróż autostradą od Gorzyczek do Sośnicy

 

Nie minęło 2 tygodnie od otwarcia mostu w Mszanie dla ruchu, a już mamy "klops" na a1. Minister Bieńkowska chce, aby od roku 2017 również i ta część autostrady była płatna. Minister jest zdania, że wszystkie autostrady powinny być płatne. Na trasie Gorzyczki – Sośnica stawka ma wynosić 10 gr. od kilometra.

 

Protest mieszkańców Wodzisławia, Jastrzębia, Żor, Rydułtów zignorowano. Podobnie samorządowców. Argumenty przeciwnych opłatom były proste – dla niektórych miast autostrada stanowi niejako obwodnicę. Dojeżdżają nią do pracy.W konsekwencji wprowadzenia opłat pracownicy z tych miast staną się mniej konkurencyjni na lokalnym rynku pracy.

 

Wiceminister Infrastruktury Zbigniew Rynasiewicz przekonuje – źródłem problemów komunikacyjnych Śląska nie są opłaty autostradowe. Polska ma je na jednym z niższych poziomów w Europie.

 

Porównanie cen opłat za użytkowanie autostrad za przejechanie kilometra wskazuje, że minister ma rację. Jednak skorelowanie już cen opłat z zarobkami wskazuje już jednak na zupełnie inną zależność. Niestety autostrady nie są na naszą kieszeń. W tym rankingu bowiem zajmujemy ogonek w kolejce. Co smutniejsze, nawet w krajach, w których zarabia się gorzej od nas takich jak Serbia albo Macedonia, za wypłatę można przejechać więcej kilometrów po autostradach.

 

/l/