Wokalista zabrał publiczność w reggae podróż. [FOTORELACJA]
Występ zespołu Roots Rockets był jedynie przedsmak tego, co czekało na tłum zgromadzony w Miejskim Ośrodku Kultury w Pszowie. Sceniczny dynamit, charakterystyczny wokal i sporo dawka pozotywnej energii zamkniętej w dźwiękach pochodzących z gorącej Jamajki – tego wszystkiego doznała publiczność w sobotę, 7 marca na koncercie Kamila Bednarka.
Wokalista i tym razem nie zawiódł. Porwał tłum bujający się oraz skaczący w rytm jego kawałków. Nie zabrakło najbardziej rozpoznawalnych utworów, a także ostatniego singla artysty "Chwile jak te". Zarówno publiczność jak i organizatorzy wykazali się kreatywności. Podczas piosenki "Cisza" fani rozpalili sztuczne ognie. Zaś gitarzysta zespołu, Piotr Bielawski, obchodzący w tym dniu swoje urodziny, doczekał się tortu.
Po raz pierwszy Bednarek wraz ze swoim zespołem Star Guar Muffin zagościł w Pszowie w roku 2011 i już wtedy odniósł frekwencyjny sukces. Również w ubiegłym roku, sala Miejskiego Ośrodka Kultury było wypełniona po brzegi. Bednarek oraz supportujący go zespół Pajujo zaserwowali publiczności duża dawkę energii. Koncert zakończył się sześcioma bisami.
24-letni wokalista reggae, kompozytor oraz autor tekstów swoją muzyczną karierę rozpoczął w 2008 roku. Wraz z przyjaciółmi założył wtedy zespół Star Guar Muffin. Popularność zyskał jednak dzięki udziałowi w trzeciej edycji programu
"Mam talent". Piosenka Kurta Nilsena dała mu przepustkę do kolejnych etapów programu. Podbił serca publiczności wykonując utwór Boba Marleya "Is This Love" i w finale zajął drugie miejsce.
Takie utwory Bednarka jak "Cisza", cover przeboju Czesława Niemena "Dni, których jeszcze nie znamy", "Chodź ucieknijmy", czy też nagrany z Mesajahem kawałek "Szukając szczęścia", rozpoznają nie tylko fani muzyki płynącej z serca Jamajki. Obecnie w rozgłośniach radiowych można usłyszeć jego najnowszy singel "Chwile jak te", który na You Tubie ma już ponad 8 milionów odtworzeń.
/a/