Temat bezdomności i ubóstwa staje się coraz głośniejszy.
Co roku, zgodnie z z rozporządzeniem Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, odbywa się w naszym mieście liczenie bezdomnych. Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wraz z funkcjonariuszami Policji odwiedzają miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne. W tym roku akcja taka odbyła się 21 stycznia.
Liczenie osób bezdomnych przeprowadzono w pustostanach przy ulicy Pszowskiej, Matuszczyka, Wyszyńskiego, Marklowickiej, na os. XXX-lecia, os. Piastów, na dworcu PKP, na szpitalnej izbie przyjęć oraz na terenie Schroniska dla Bezdomnych Mężczyzn przy ulicy Marklowickiej 17. Z powyższego rozeznania wynika, że liczba bezdomnych na terenie Schroniska wynosi 47 osób, 20 z nich, wodzisławian, objętych jest pomocą Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Natomiast w pustostanach przebywa dziewięciu bezdomnych.
Problem wielowymiarowy
Temat bezdomności i ubóstwa staje się coraz głośniejszy. Zainteresowanie tematem bezdomności nie polega jedynie na badaniach społeczno-socjologicznych. Przez wyspecjalizowane jednostki i instytucje podejmowane są konkretne działania, które mają prowadzić do skutecznej pomocy osobom bezdomnym. Jej efekty jednak w dużej mierze zależą od podejścia osoby, której pomoc jest udzielana. Bez jej zaangażowania i chęci poddania swojej sytuacji życiowej zmianom trudno osiągnąć jakiekolwiek zadowalające wyniki w tym zakresie.
Bezdomność bowiem nie jest skutkiem jedynie niekorzystnych uwarunkowań socjalnych, na przykład bezrobocia czy braku mieszkania. To także efekt zmniejszonej zdolności do samodzielnego życia i poddania się wymogom społeczeństwa, oceniającego jednostkę głównie pod względem wydajności. Może mieć podłoże natury psychicznej. Bezdomnych należy pojmować jako ludzi w kryzysie, którzy zostali wykorzenieni społecznie i nie są przystosowani do życia w społeczeństwie zorganizowanym.
Próbę wyprowadzenia z bezdomności podejmują pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Głównym celem zespołu pracowników wyznaczonych do tego działania jest realizacja zadań wynikających z ustawy o pomocy społecznej ze szczególnym uwzględnieniem środowisk osób bezdomnych przebywających na terenie Wodzisławia Śląskiego. Do zadań koordynatora do spraw bezdomności między innymi należy: monitorowanie działań realizowanych przez pracowników socjalnych, prowadzenie oraz nadzór akcji informacyjnych, sporządzanie sprawozdań dotyczących problemu bezdomności czy tez inicjowanie, tworzenie i koordynowanie programów rozwiązywania problemów osób bezdomnych.
– Od lat realizujemy program wychodzenia z bezdomności. Koncentruje się on na prowadzeniu pracy socjalnej z konkretnymi osobami po to, by wzmocnić ich aktywność i samodzielność na wielu płaszczyznach – zaznacza Elwira Palarczyk dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. – Tworzymy indywidualne programy, stosujemy narzędzia aktywizacyjne, w tym kontrakty socjalne. Jednak zaznaczyć trzeba, że podstawowym problemem, z jakim w swojej pracy się borykamy, jest brak chęci do usamodzielnienia i motywacji do zmian. W terenie działa dwóch pracowników socjalnych na około 20 bezdomnych – dodaje.
Intensywne działania
Kontrakty socjalne podpisywane są z osobami, które kwalifikują się do zatrudnienia. W tym zakresie wodzisławski MOPS współpracuje z Powiatowym Urzędem Pracy. PUP dokonuje profilowania osób bezrobotnych. Są trzy profile, pierwszy skupia osoby gotowe do powrotu na rynek pracy, drugi skupia osoby wykazujące średnią gotowość w tym zakresie i trzeci, w którym sklasyfikowane są osoby, którym brak jakiejkolwiek motywacji w tym kierunku. – Nasi podopieczni zwykle jednak znajdują się w grupie trzeciej, czyli w grupie osób, które nie czują potrzeby podjęcia pracy. Są znacznie oddalone od rynku pracy i są niezdolne do podjęcia zatrudnienia – podkreśla dyrektor MOPS.
Zatem program aktywizacji takich osób jest niezwykle trudny i długotrwały. MOPS jednak w najbliższym czasie stawiać będzie na wzmożone działania. Chce jeszcze bardziej zacieśnić współpracę z urzędem pracy. W swoim zakresie przeprowadzać będzie szereg treningów miękkich z osobami bezdomnymi, nastawionych na dyscyplinowanie, prace nad wizerunkiem oraz prace społeczno-użyteczne. Ponadto MOPS, by wesprzeć podopiecznych w procesie wychodzenia z nałogu, współpracuje z poradniami do spraw uzależnień.
Pracownicy socjalni zajmujący się osobami bezdomnymi przeprowadzają wywiady środowiskowe w schronisku przy ul. Marklowickiej, prowadzą statystyki, odnotowują, kto schronisko opuścił, jak i kto pojawił się w nim po raz pierwszy. MOPS oferuje także mieszkanie chronione, jednak chętnych na to, by z tej okazji usamodzielnienia skorzystać, brakuje. – W mieszkaniu mamy miejsce dla czterech osób, aktualnie są w nim dwie. Aby z takiej formy pomocy skorzystać, nie można nadużywać alkoholu, trzeba być aktywizowanym zawodowo i złożyć wniosek o mieszkanie socjalne, bowiem mieszkanie chronione jest przyznawane tylko na jakiś czas – wyjaśnia Elwira Palarczyk.
To jednak w dużej mierze warunki, jakich większość osób bezdomnych nie jest wstanie spełnić. Statystyki są dość pesymistyczne. Jak podkreślają pracownicy MOPS zajmujący się problemem bezdomności tylko czterem osobom udało pomóc się długotrwale.
Źródło: Gazeta Wodzisławska
/publ.d/