Spotkanie to skierowane było przede wszystkim do młodych artystów, osób zrzeszonych w zespołach muzycznych, twórców kultury oraz tych wszystkich, którzy mają swój pomysł na organizację wydarzeń w parku miejskim. W czasie spotkania obecni byli przedstawiciele ośmioosobowego zespołu powołanego przez prezydenta w celu wypracowania koncepcji przyszłości wodzisławskiej muszli koncertowej na czele z dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej Ewą Wrożyną-Chałupską. Niestety na sobotnim spotkaniu frekwencja nie dopisała. Pojawiło się zaledwie dwóch przedstawicieli lokalnego świata kultury. Pan Jarosław Szczęsny, który reprezentuje zespół Vladislavia oraz Witold Bornikowski, aktor i działacz społecznego ruchu kulturalnego w mieście. Obaj panowie byli zgodni co do tego, że scena w parku powinna istnieć. Pan Szczęsny skłaniał się jednak ku pomysłowi odnowienia muszli. Jak stwierdził, wyburzenie dotychczasowego obiektu i pomysł sceny mobilnej (którą miasto miałoby zakupić) może być problematyczny, ponieważ imprezy odbywają się zazwyczaj w czasie, kiedy urząd nie pracuje. Pan Szczęsny obawia się, że problemy logistyczne i finansowe mogą zniechęcić działaczy kulturalnych i blokować inicjatywy w parku. Zadeklarował również, że jeżeli w parku będzie stały obiekt (wyremontowana muszla) Zespół Vladislavia może występować tam w okresie letnim dwa razy w miesiącu. Pan Bornikowski podchodzi do problemu muszli z dużym dystansem. Jako jeden z niewielu organizował tam kilka imprez rocznie. Jak podkreśla, z wielkim trudem. Nie upiera się przy "ocaleniu" muszli, bo nie ma pewności, że po jej wyremontowaniu nagle park zacznie tętnić życiem kulturalnym, a mieszkańcy będą tłumnie schodzić się na imprezy. Nie ma też pewności, że scena mobilna będzie dobrym rozwiązaniem. Zapewnia jednak, że będzie się starał działać jak dotychczas, niezależnie od tego, czy muszla pozostanie na swoim miejscu, czy zostanie wyburzona. Swój głos w sprawie muszli zabrała obecna na spotkaniu kierownik działu zieleni w Służbach Komunalnych Miasta Sabina Wuwer. Jej zdaniem teren parku powinien być miejscem zieleni i oazą spokoju, gdzie możemy odpocząć od miejskiego zgiełku, poczytać książkę i posłuchać śpiewu ptaków. Miejsce imprez i koncertów, jak podkreśla p. Wuwer, to np. Rodzinny Park Rozrywki. Przypomnijmy, że co roku w parku odbywa się ogólnopolska impreza reggae – Najcieplejsze Miejsce Na Ziemi. Zarówno organizator festiwalu, jak i jego uczestnicy nie wyobrażają sobie, że to wydarzenie mogłoby się odbyć w innym miejscu niż park miejski. Pan Rafał Karwot wielokrotnie podkreślał, że muszla jest dla niego jedynie przeszkodą w organizacji NMNZ i dodatkowo szpeci park. Na potrzeby festiwalu stawiają swoją scenę. Dlatego muszla jest zbędna. Warto również nadmienić, że obiekt poddany został ocenie konserwatora zabytków i zabytkiem nie jest. Komisja zakończyła prace z końcem listopada, a raport został przekazany prezydentowi, który podejmie ostateczną decyzję w sprawie muszli parkowej.
Dominika Zając