Trzy lata temu na ekrany kin wszedł film ''Chce się żyć'' z niezapomnianą rolą Dawida Ogrodnika. Aktor fenomenalnie zagrał w nim chłopca z porażeniem mózgowym. Wszyscy myśleli, że dzieciak jest ''roślinką'', a on czuł, kochał i co najważniejsze rozumiał otaczający go świat, tylko nie mógł tego zakomunikować. Ten chłopak dopiero jako dorosły mężczyzna został otoczony profesjonalną opieką terapeuty i logopedy. Tamta sytuacja miała miejsce dawno, bo w PRL-u. Dziś sytuacja dzieci upośledzonych ruchowo, czy intelektualnie jest lepsza, ale dostępność do usług i świadczeń w tym zakresie oferowanych przez Państwo nadal kuleje.
Dlatego cieszy fakt, że to właśnie w Kędzierzynie-Koźlu powstaje bezpłatne przedszkole specjalne, bo najbliższe tego typu placówki znajdziemy dopiero w Opolu i we Wrocławiu. Część wyposażenia placówki pomogli sfinansować lokalni przedsiębiorcy i samorządowcy, którzy kupili specjalne cegiełki sprzedawane podczas II Balu Biznesu. Kędzierzyńskie przedszkole poprowadzi Stowarzyszenie na rzecz Dzieci i Młodzieży „Chcieć Więcej”. Jego założycielkami są dwie dzielne kobiety – Aleksandra Bryła i Magdalena Jaskulska. Placówka będzie działać przy Kędzierzyńsko-Kozielskim Inkubatorze Przedsiębiorczości na osiedlu Blachownia. Aktualnie trwa nabór, a pierwsze zajęcia mają się odbyć we wrześniu. Trafią tam dzieci w wieku od 2,5 do 9 lat z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym i głębokim lub z niepełnosprawnością sprzężoną (dwie lub więcej niepełnosprawności jednocześnie – przyp. red.).
– Dzieci, które do nas trafią przeważnie nie kwalifikują się do przedszkoli integracyjnych, gdzie są duże, 25 osobowe grupy. Dziecko ze znacznym upośledzeniem wymaga indywidualnej opieki. Na przykład w przypadku niepełnosprawności sprzężonej, kiedy dziecko jednocześnie nie widzi i nie słyszy albo jest niewidome i niepełnosprawne ruchowo, wymaga pomocy osoby trzeciej. Podopieczni mają też specjalne diety, bo niektóre są karmione np. przez sondę. W naszym przedszkolu na jedno dziecko będą przypadały dwie osoby – pedagog i np. rehabilitant. Dzieci będą mieć do dyspozycji swoją grupę, i salę. To są super warunki! – cieszy się Aleksandra Bryła, jedna z założycielek. Grupy będą małe. – Docelowo w przedszkolu mają powstać dwie grupy po cztery osoby – dodaje Bryła. Pierwszych pięć godzin zajęć byłoby finansowane z budżetu państwa, a kolejne trzy z pieniędzy unijnych.
Co ważne, przedszkole nie będzie podlegać rejonizacji, dlatego w planach jest dowóz dzieci. – Będziemy przyjmować zarówno dzieci z miasta i okolic, także z powiatu. Jeśli ktoś będzie chciał do nas dojeżdżać znad morza, to też zapraszamy – zachęca żartobliwie Aleksandra Bryła.
Podopieczni placówki będą korzystać z pomocy pedagoga, psychologa, fizjoterapeuty oraz logopedy. W niedalekiej przyszłości mają się też odbywać zajęcia z integracji sensorycznej, dogoterapii czy hipoterapii.
Aleksandra Bryła i Magda Jaskólska kładą też nacisk na aktywizację zawodową matek niepełnosprawnych dzieci. – Kierowałyśmy się również tym, by mama, na którą zwykle spada obowiązek opiekowania się niepełnosprawnym maluchem miała też czas dla siebie. By mogła wrócić do pracy, prowadzić w miarę normalne życie – podkreślają.
Inicjatorki przedsięwzięcia zwracają też uwagę na stereotyp związany z opieką nad dzieckiem niepełnosprawnym. – Przyjęło się myślenie, że oddając takie dziecko do placówki opiekuńczej, rodzice w jakiś sposób się go pozbywają. To nie prawda, bo skoro ja posyłam do przedszkola swoje pełnosprawne dziecko, to dlaczego niepełnosprawne miałoby do takiego nie iść. Te dzieci też mają potrzebę przebywania z rówieśnikami, a nie tylko z mamą czy babcią. Dziecko głęboko upośledzone również ma swoje potrzeby, jak każdy. Chciałybyśmy by nie wytykano takich dzieci palcem, by nie siedziały tylko w domach.
Przetarg na remont lokalu zostanie rozpisany w marcu. Wsparcie finansowe przedsięwzięcia zaoferował już Urząd miasta i marszałek województwa Opolskiego Andrzej Buła.
Wszelkie zapytania można kierować bezpośrednio do przedstawicielek stowarzyszenia: Aleksandry Bryły – tel. 501-701-293 i Magdaleny Jaskulskiej – tel. 691050-395, e-mail: [email protected]
Katarzyna Solarz
Fot. Iwona Naworska