Kolejne dzikie wysypiska znajdowały się tuż przy granicy z sąsiadującą gminą Marklowice, na terenach leśnych. Zanieczyszczenia rozciągały się na ok. 300-metrowym odcinku drogi, a oglądać je musieli przejeżdżający tamtędy rowerzyści oraz osoby uprawiające inne sporty…
– Od kilku dni nasz wzrok może cieszyć czysty las i piękne widoki. Oby jak najdłużej… – mówią wodzisławscy strażnicy.
kk