Do redakcji wpłynął list Czytelniczki zaniepokojonej zmianą wprowadzoną przez MZK w zakresie uprawnień do bezpłatnych przejazdów dla osób, które ukończyły 70 lat. Od września osoby te będą mogły za darmo korzystać z komunikacji miejskiej na podstawie imiennego e-biletu. Do tej pory wystarczył dowód osobisty. Wydawać by się mogło, że to optymalna propozycja dla najstarszych pasażerów: każdy ma przecież dowód osobisty i małe jest prawdopodobieństwo wyjścia bez niego z domu. Wsiadając do autobusu, seniorzy nie musieli do tej pory pamiętać o rejestrowaniu e-karty. Zresztą w zatłoczonym autobusie trudno jest czasem podejść wystarczająco blisko urządzenia, żeby „odbić” bilet. Oddajmy jednak głos Czytelniczce. Jej wątpliwości budzi zarówno sam pomysł wprowadzenia nowego rozwiązania, jak i sposób informowania o nim przez Związek.
– Niedawno wnuczka mi powiedziała, że przeczytała w internecie, że od września muszę mieć e-kartę. Mam już 75 lat i nie mam auta, więc często jeżdżę autobusem – czasem nawet tylko do sklepu, jak coś potrzebuję, a akurat nie ma mi kto zrobić zakupów. Wiele starszych osób korzysta z autobusów tak jak ja: na krótkich odcinkach: dwa, trzy przystanki do sklepu czy do lekarza i teraz z tego powodu tyle zamieszania? Nie rozumiem tego – pisze Czytelniczka. – A najgorsze jest to, że gdyby nie wnuczka, to nie wiedziałabym, że muszę wyrobić ten e-bilet. Ani na przystanku, ani nawet na głównym dworcu nie ma plakatów albo chociaż zwykłych ogłoszeń, że od tego a tego dnia mamy mieć taki bilet. W autobusach też nic nie napisali. Ja nie korzystam z komputera i chyba w tym wieku mało kto umie sprawdzać coś w internecie. No i skąd mamy wiedzieć o takim obowiązku? I jeszcze jedno: ten, kto wymyśla takie rzeczy chyba zapomina, że starszym ludziom nie jest tak łatwo załatwiać różne takie dokumenty. A jeszcze trzeba podobno zrobić zdjęcie. Nie każdy ma rodzinę, która pomoże czy podwiezie. I jednak to są zawsze też pieniądze. Może to komuś wydaje się śmieszne, ale jakie my często mamy emerytury?
Zapytaliśmy pełnomocnika Zarządu MZK do spraw mediów, Rafała Jabłońskiego o powód podjęcia decyzji o zmianie warunków przejazdów dla starszych pasażerów. Chcieliśmy także dowiedzieć się, dlaczego ma ona zostać wprowadzona w życie właśnie na przełomie sierpnia i września, kiedy w kolejkach po odbiór e-biletów ustawiają się uczniowie rozpoczynający naukę w szkołach poza swoim miejscem zamieszkania. Prawdopodobny dłuższy czas oczekiwania na wydanie imiennej e-karty może stanowić problem nie tylko dla seniorów, ale również dla młodzieży w wieku szkolnym. Poprosiliśmy też o odniesienie się do zarzutów naszej czytelniczki, że pasażerowie nie są wystarczająco informowani o planowanych zmianach. Sami również odwiedziliśmy kilkanaście przystanków w Wodzisławiu Śl. i Rydułtowach i okazało się, że rzeczywiście nie umieszczono na nich stosownych plakatów czy ogłoszeń.
Odpowiedź Rafała Jabłońskiego może budzić mieszane uczucia. „Decyzja została podjęta tylko i wyłącznie w celach statystycznych. Aby sprawnie organizować komunikację chcielibyśmy wiedzieć na jakich trasach poruszają się te osoby, kiedy i ile ich jest” – pisze pełnomocnik Zarządu. Oczywiście wiedza na temat liczby pasażerów w określonych godzinach czy dniach jest ważna ze względu na konieczność dostosowania taboru do konkretnych tras. Nie można jednak zapominać o trudnościach, które mogą z tego wynikać dla najstarszych użytkowników komunikacji publicznej.
Aby nabyć e-bilet należy wypełnić stosowny formularz i złożyć go (za pośrednictwem poczty, internetu lub osobiście) w BOK w Jastrzębiu oraz odebrać e-bilet (osobiście lub z pomocą osoby upoważnionej) w Jastrzębiu, UM w Rydułtowach, UMiG Czerwionka-Leszczyny lub na Dworcu Autobusowym w Wodzisławiu Śl. Do wniosku należy również dołączyć ważną fotografię. Stwierdzenie Rafała Jabłońskiego, że „w tym przypadku cała procedura wyrobienia e-biletu jest prostsza” nie wydaje się w pełni uzasadnione, biorąc pod uwagę cytowany już fragment listu Czytelniczki: „Nie każdy ma rodzinę, która pomoże czy podwiezie. I jednak to są zawsze też pieniądze”.
Kolejny problem wiąże się z czasem oczekiwania na wydanie e-biletu. Według informacji zamieszczonych na stronie internetowej MZK wynosi on od 5 do 30 dni roboczych od złożenia wniosku. Rzecznik MZK nie podziela naszych obaw związanych z ewentualnym zwiększeniem liczby wpływających do BOK wniosków, gwarantując, że „terminy nie spowodują wydłużenia czasu oczekiwania na e-bilet”. Jeżeli jednak ktoś dowie się o tym obowiązku dopiero we wrześniu, to e-kartę uprawniającą do bezpłatnych przejazdów może otrzymać nawet w październiku.
Jednak nawet jeśli zmiana jest uzasadniona i konieczna, a jej aspekty techniczne nie powinny dla nikogo stanowić problemu, to pozostaje jeszcze kwestia kampanii informacyjnej, którą można określić jako niewystarczającą. Rafał Jabłoński poinformował nas, że „informacja na ten temat pojawia się od dawna na elektronicznych tablicach usytuowanych na przystankach”. Pytanie czy jest to najlepsza forma komunikacji z najstarszymi pasażerami miejskich autobusów. Przede wszystkim, nie przy wszystkich przystankach takie tablice się znajdują, a poza tym nie każdy (zwłaszcza osoby starsze) jest w stanie bez problemu odczytać wyświetlane tam komunikaty – tablice znajdują się stosunkowo wysoko, czcionka nie jest zbyt duża, a napisy zmieniają się dosyć szybko. Rzecznik Związku zapewnia jednak, że nie od razu seniorom jeżdżącym tylko „na dowód” będą wręczane mandaty. Pierwszy miesiąc funkcjonowania nowego systemu ma być okresem przejściowym i w tym czasie brak e-biletu „skończy się na rozmowie z kontrolerem, który przypomni o obowiązku jego posiadania”.
Dobro pasażerów, tym także seniorów, prawdopodobnie jest jednym z priorytetów MZK. Czy jednak decyzja o konieczności wyrobienia e-biletów jest dowodem postawy przyjaznej osobom starszym, korzystającym z komunikacji publicznej? „Wydawać by się mogło, że jest to pozbawione sensu. W praktyce jest to ważne – oczywiście dla celów statystycznych” pisze Jabłoński w odpowiedzi na nasze pytania. Oczywiście.
/kc/