Definitywny koniec GKS „Naprzód-23” Rydułtowy?

2
638
Naprzód Rydułtowy

Od 16 lat Rydułtowy borykają się z problemem funkcjonującego „w likwidacji” stowarzyszenia GKS „Naprzód-23” Rydułtowy. W 1999 r. z powodu problemów finansowych ogłoszono upadłość klubu, a w jego miejsce powołano KS Naprzód Rydułtowy. Nie było jednak prawnej możliwości przejęcia majątku likwidowanego klubu, a co za tym idzie – zadbania o należyte utrzymanie należącej do niego infrastruktury. Burmistrz miasta postanowiła jednak definitywnie zakończyć ciągnący się od lat proces porządkowania spraw nieistniejącego już de facto podmiotu.

Kornelia Newy zaprosiła wszystkich członków stowarzyszenia do udziału w Walnym Zgromadzeniu, podczas którego mają zostać podjęte uchwały umożliwiające ostateczną likwidację GKS oraz wprowadzenie w życie planu rewitalizacji stadionu. Był on „kiedyś chlubą Rydułtów, a teraz popada w ruinę, zagrażając życiu i zdrowiu korzystających z niego osób” – napisała burmistrz w zaproszeniu do udziału w Zgromadzeniu. Dlaczego zatem proces likwidacji nie został do tej pory zakończony?
– Powody, dla których likwidacja stowarzyszenia trwa tak długo, dotyczą przede wszystkim (ale nie tylko) problemu ze zbyciem nieruchomości, które obciążone są pokaźnymi hipotekami. Miasto od dłuższego czasu angażuje się we wspieranie działań likwidacyjnych, a ich zawiłość i wielowątkowość sprawiają, że nie da się tych kwestii rozwiązać z dnia na dzień czy też poprzez dokonanie jednej czynności – wyjaśnia Krzysztof Kisiel, pełnomocnik likwidatora. – W międzyczasie Miasto Rydułtowy podjęło działania pozwalające na nabycie własności nieruchomości Stowarzyszenia, w tym przewidziało środki finansowe na inwestycje planowane na obiektach „Naprzodu”. Ważnym krokiem było nabycie własności gruntu od Skarbu Państwa  i  można powiedzieć, że to był najistotniejszy moment pozwalający na dalsze czynności – dodaje.

Obecnie udało się stworzyć protokół uzgodnień pomiędzy burmistrzem a likwidatorem Stowarzyszenia, zgodnie z którym miasto może nabyć nieruchomości likwidowanego klubu. Z uwagi na to, że nie posiada on innego majątku, po dokonaniu transakcji likwidacja stowarzyszenia ma pozostać formalnością. Zadanie to będzie jednak należeć do likwidatora, a nie burmistrza.
Istotny jest również fakt, że, jak zapewnia Krzysztof Kisiel, „zobowiązania i długi stowarzyszenia właściwie są przedawnione, chociaż po przejęciu majątku de facto na burmistrzu spoczywać będzie praca polegająca na uporządkowaniu tej kwestii”.

W momencie oddawania gazety do druku nie mieliśmy informacji na temat przebiegu Walnego Zebrania, ale zgodnie ze statutowymi zapisami likwidowanego klubu, o skuteczności przeprowadzenia Zebrania nie decyduje liczba uczestniczących w nim członków. Jeżeli nie wystąpią żadne nieprzewidziane okoliczności, w przyszłym roku rozpocznie się termomodernizacja obiektu w ramach projektu "Poprawa efektywności energetycznej budynku sali sportowej przy ulicy Generała Józefa Bema w Rydułtowach". Miasto będzie się ubiegać o dofinansowanie ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2014-2020. Wysokość możliwego dofinansowania wynosi 85% kosztów kwalifikowanych (2.047.019,99 zł). Ponadto przewiduje się, że w obiekcie powstanie świetlica środowiskowa m.in. na potrzeby rewitalizacji osiedla Karola.

Uzupełnienie z ostatniej chwili: Walne Zebranie członków stowarzyszenia odbyło się bez przeszkód. Jednogłośnie podjęto uchwałę zatwierdzającą dotychczas podjęte i dokonane przez Likwidatora czynności, zatwierdzono dalsze prowadzenie postępowania przez Bronisława Kołodzieja oraz przyjęto uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zakończenie likwidacji poprzez zbycie nieruchomości stanowiących jedyny majątek stowarzyszenia na rzecz Miasta Rydułtowy.

Katarzyna Czyż
Fot. Justyna Koniszewska