„Jego czyny idą razem z nim”: pogrzeb kpt. Pawła Kowola

1
157
Pogrzeb Pawła Kowola 2016

Paweł Kowol ps. Groń, żołnierz AK, prezes radlińskiego chóru „Jadwiga”, a przede wszystkim dobry człowiek, gotowy całym życiem służyć rodzinie i ojczyźnie zmarł 21 października w wieku 97 lat. Dziś, 25.10, w kościele pw. Marii Magdaleny w Wodzisławiu Śl. odbył się jego pogrzeb.
W uroczystości oprócz rodziny i krewnych uczestniczyli przyjaciele ze Śląskiego Okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, członkowie chóru oraz przedstawiciele samorządów i liczne poczty sztandarowe.

Homilię wygłosił kapelan byłych akowców, który przypominał, że życie Pawła Kowola zawsze toczyło się zgodnie z zawołaniem „Bóg, Honor, Ojczyzna”. – Jego wiara, jego odwaga, jego gotowość do poświęcenia wypływała z jego wychowania, z wartości, którymi przesiąknął jako dziecko i młodzieniec. Młodzież, która dziś przyszła oddać cześć staruszkowi powinna brać z niego przykład, powinna zawsze, tak jak on, podejmować wysiłki dla dobra naszej ojczyzny – mówił kapłan.
 

Mowę pożegnalną wygłosił także przedstawiciel chóru, który powiedział, że śmierć Kowola to wielka strata nie tylko dla jego najbliższych, ale również dla polskiej kultury. O tym, że wraz ze śmiercią kapitana Gronia zmienia się także życie całej społeczności mówił też jego towarzysz z Armii Krajowej, który łamiącym się głosem żegnał swojego przyjaciela.

Wszystkie słowa uznania, wdzięczności i szacunku podsumować można fragmentem wiersza Karpińskiego, który został przytoczony na początku Mszy św. „Niedługo bracie, z tobą się ujrzymy,
Tyś już tam doszedł, my jeszcze idziemy”.

/kc/