Lech Wałęsa, jeden z najbardziej rozpoznawalnych Polaków na zachodzie. Zdobywca Pokojowej Nagrody Nobla. Postać kontrowersyjna i barwna. Dla jednych symbol walki z komunistycznym reżimem, dla innych współpracownik bezpieki o pseudonimie „Bolek”. Były prezydent Rzeczypospolitej spotkał się w środę z mieszkańcami Kędzierzyna-Koźla. Na spotkaniu zorganizowanym przez Komitet Obrony Demokracji i Gazetę Wyborczą dyskutowano o bieżących sprawach politycznych. Zapełniona po brzegi sala kina Twierdza przywitała go owacjami na stojąco.
Prezydent, rozpoczynając spotkanie, wyraził dezaprobatę wobec obecnej sytuacji politycznej w państwie. – Obserwując to, co się dzieje w Polsce, nie jestem zadowolony. Stąd postanowiłem przejechać przez kraj. Wy jesteście dwudziestą miejscowością, w której rozmawiam, pytam się, jak to widzicie? Co należałoby zrobić, żeby nie zniszczyć naszych zdobyczy? By naszą wspólną mądrością pomóc Polsce się dobrze rozwijać – mówił. Przekonywał, że obecny rząd pozwala sobie na zbyt daleko idące zmiany, bez ich oparcia o konsultacje społeczne. – Nie mają prawa na zmianę systemu; nie mają prawa na budowanie jakiejś armii; nie mają prawa do wycinania sądownictwa; nie mają moim zdaniem prawa na zmianę całej nauki – wyliczał. Jako rozwiązanie zaproponował instytucję referendum, za pomocą której rząd miałby przekonywać się o akceptacji swych działań. Zaznaczył przy tym, że część społeczeństwa daje władzy legitymizację tylko na podstawie wygranych wyborów.
Lech Wałęsa stwierdził, że jeśli wymuszone w sposób demokratyczny referendum wykazałoby brak legitymizacji, to należałoby zorganizować ponowne wybory. – Tylko musimy się przygotować do tych wyborów. Dziś nie ma komu oddać władzy – dodał ku niezadowoleniu zebranych. Pochylono się nad kwestią uczestnictwa młodych ludzi w wyborach oraz problemie oceny systemu demokratycznego. Były prezydent zaproponował „wzór Wałęsy na demokrację”. Według niego składa się z trzech elementów: 30% stanowią prawa i konstytucje, kolejne 30% jest to odpowiedź na pytanie, czy obywatele z praw korzystają i wreszcie ostatnie 30% to bogactwo społeczeństwa. Wzór ma pomóc zdiagnozować ustrój, by w razie potrzeby można było go naprawiać. Poruszono również kwestię przyszłości Polski. Prognozując ją, Lech Wałęsa zażartował: „Gdym ja był w stanie odpowiedzieć na takie pytania, następny Nobel by był. Tak się nie da”.
Spotkanie zwieńczyły podziękowania skierowane do byłego prezydenta. Jakub Nowosielski, poruszający się na wózku mieszkaniec Bielska-Białej (oddalonego od Kędzierzyna o 130 km), przyjechał właśnie w tym celu. – Było to dla mnie ogromnie przeżycie, ponieważ jestem wielkim patriotą. Było to także ważne dla mojej rodziny. Mój tata nie mógł tu przyjechać, więc reprezentuję również jego. Chciałem podziękować Lechowi Wałęsie za zmianę ustroju Polski. To, co mamy w tej chwili, zawdzięczamy właśnie jemu, a że nie jest najlepiej, sami musimy to poukładać – posumował Jakub.
/mh/