Superniania w Rydułtowach: Za dzieckiem nie nadążysz!

1
133
Dorota Zawdzka w Rydułtowach 2016

Dziecko też człowiek

– Rodzice często mówią: oo, żeby wyrósł z niego porządny człowiek. Ale on, czyli dziecko, to przecież już jest człowiek. Ma swoje prawa. My to oczywiście wiemy, tylko … często o tym zapominamy – tłumaczyła Dorota Zawadzka, znana z popularnego programu „Superniania”, podczas środowego spotkania w Bibliotece Publicznej w Rydułtowach. Psycholożka podkreślała, że każdemu dziecku należy się szacunek, że już maluchy powinny znać swoje prawa i że warto z pociechami rozmawiać o wszystkim. – Jeśli czegoś nie wiemy, to powiedzmy dziecku, ze musimy się przygotować i wróćmy do tej rozmowy. I potem o tym pamiętajmy! A jeśli jakiś temat jest dla nas za trudny, to sięgnijmy do książek. Książka się nie wstydzi, a wybór dostępnych pozycji jest ogromy – radziła Zawadzka.

Po mamusi czy po tatusiu?

Superniania odwołała się również do stereotypów i podziału zadań w rodzinie. – Mówiłam, że inteligencję dziecko dziedziczy po matce. Chodzi o to, że to częściej kobiety zajmują się małymi dziećmi – czytają im, rozmawiają, spacerują. I jeśli mama jest mądra – oczywiście nie znaczeniu posiadania wyższego wykształcenia, to dziecko też będzie mądre. Jest tak dlatego, że mężczyźni często uważają, że zaczną z dzieckiem rozmawiać, jak skończy 6 lat i „już się będzie dało”. Często panom jest tak wygodniej. Ale z drugiej strony, często to my, kobiety, nie dopuszczamy swoich partnerów do dzieci: nie noś, bo upuścisz, nie karm, bo udusisz, nie bierz na spacer, bo zgubisz… – wyliczała Dorota Zawadzka. Z humorem, ale bardzo celnie wskazywała rodzicom najczęściej popełniane błędy oraz prezentowała najlepsze sposoby radzenia sobie w trudnych sytuacjach.

„Moje dziecko jest niegrzeczne”

– Mówmy dzieciom, że są grzeczne, to one takie będą, bo nie chcą zepsuć opinii, którą mają u rodziców, pani w szkole czy trenera. Mówmy im, że są mądre, szczególnie dziewczynkom, a nie tylko, że ładne. I cieszmy się każdym dniem, bo w końcu przyjdzie ta chwila, w której już nikt nie rzuci się nam na powitanie, nie zabazgra ścian czy nie obetnie sobie grzywki – przekonywała bohaterka spotkania. I cierpliwie odpowiadała na pytania rodziców, którzy zastanawiali się m.in. jak zachęcić dziecko do wspólnej zabawy w przedszkolu czy grupie zabawowej. Superniania radziła, by w pierwszej kolejności przemyśleć, czy … udział w takich zajęciach jest dla konkretnego dziecka odpowiedni. A jeśli uznamy, że tak, to warto znaleźć dla malucha taką rolę w grupie, by jednocześnie czuł się potrzebny i bezpieczny. – Każdy z nas chce rządzić, ja też, sęk w tym, żeby w rodzinie tak się dotrzeć, żeby nikt nikomu nie robił krzywdy. Prawa i obowiązki mają zarówno dzieci, jak i dorośli – przypominała Dorota Zawadzka.

/kc/