Prezydent Wodzisławia Śl., Mieczysław Kieca po raz kolejny poruszył temat reformy systemu edukacji podczas ostatniej sesji Rady Miasta. – W ostatnim czasie spotkałem się z nauczycielami wszystkich naszych gimnazjów. To były spotkania trudne, pełne obaw i wątpliwości. Ciągle znamy tylko ogólniki, dalej ani miasto, ani Subregion nie otrzymały odpowiedzi na apel skierowany do Ministra Edukacji Narodowej. I trudno jest w tej sytuacji wlać optymizm w serca naszej kadry – mówił prezydent Wodzisławia Śl.
Obecnie w czterech wodzisławskich gimnazjach pracuje 112 nauczycieli. Według prognoz magistratu maksymalnie 60 z nich znajdzie zatrudnienie w szkołach podstawowych w nowej formule. Wiąże się to z faktem, iż w pierwszej kolejności lekcje w klasach VII i VIII będą prowadzić nauczyciele już zatrudnieni w podstawówkach.
Mimo braku szczegółowych informacji, takich jak ramowa siatka godzin, włodarze miasta próbują przygotować się do nadchodzących zmian. – Powołałem zespół doradczy składający się z dyrektorów szkół wybranych przez wszystkich dyrektorów i radnych. Ich zadaniem jest m.in. wydanie opinii do kuratorium oświaty, a jeśli zmiany wejdą w życie, to przedłożenie w lutym projektów stosownych uchwał – tłumaczył Kieca.
Jednocześnie prezydent podkreślał, że wszelkie pogłoski o czarnej liście osób do zwolnienia są nieprawdziwe. – Otóż żeby postarać się znaleźć pracę jak największej grupie osób, które zagrożone są jej utratą, wydałem polecenie, aby we wszystkich szkołach dokonać przeglądu osób, które osiągają wiek emerytalny, a także tych, które mogą przejść na tzw. świadczenia kompensacyjne, tak, abyśmy wiedzieli komu możemy spróbować pomóc znaleźć pracę w Wodzisławiu Śl., nie tracąc przy tym świetnych fachowców. Stąd powstają takie listy w Wydziale Edukacji, ale to nie są żadne listy związane z decyzjami personalnymi – uspokajał prezydent. I dodawał, że „środowisko jest mocno podzielone i pełne obaw”, dlatego ważne jest, by wszystkie wątpliwości były od razu zgłaszane kompetentnym osobom i wyjaśniane.
/kc/