Z okazji 90 rocznicy urodzin Jana Darowskiego, poety, tłumacza, eseisty pochodzącego z Brzezia, władze Raciborza przychyliły się do wniosku grupy mieszkańców i zgodziły się nazwanie jego imieniem ronda u zbiegu ulic Rybnickiej, Markowickiej i S. Drzewieckiego w Raciborzu.
Z inicjatywą upamiętnienia poety właśnie w ten sposób wyszło wydawnictwo Raciborskie Media oraz Małgorzata Rother-Burek – długoletnia przyjaciółka Darowskiego i rzeczniczka jego twórczości w regionie, który do końca życia uważał za prawdziwą małą ojczyznę. – Cieszę się, że to rondo będzie namacalnym symbolem przypominającym Janka i mam nadzieję, że ktoś, kto będzie na nie wjeżdżał i przeczyta tabliczkę z imieniem i nazwiskiem, zastanowi się, któż to był ten Jan Darowski. Chciałabym podziękować tym, którzy wspierali i wspierają tę inicjatywę, i cieszę się, że nikt z nas nie pomylił się do tej pory, w działaniach propagujących twórczość poety. On na to zasługuje – powiedziała Małgorzata Rother-Burek, a następnie przeczytała jeden z najsłynniejszych wierszy zmarłego w 2008 r. poety pt. „Brzeską aleją”.
Wybór miejsca, które przypominałoby sylwetkę poety nie był przypadkowy. – Gdyby nie zmiany architektoniczne, to właśnie tą drogą Darowski by chodził. To właśnie tutaj, na granicy Brzezia i Raciborza rozpoczyna się życiorys Darowskiego i tutaj także, na brzeskim cmentarzu, spoczywają jego prochy – tłumaczyłł Ireneusz Burek.
W krótkiej uroczystości przy rondzie oprócz pomysłodawców nadania imienia uczestniczyli także prezydent miasta i starosta raciborski, dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Raciborzu oraz mieszkańcy Brzezia z koleżanką Darowskiego z dzieciństwa na czele.
/kc/
fot. Karol Burek
Czytaj również:
– O Darowskim przy "jego" rondzie
– Są biegi, w których wygrywa ostatni