Mimo, że rządowa reforma oświaty nadal czeka na podpis prezydenta, w urzędzie miasta już powstał specjalny zespół, który opracował koncepcję przystosowania szkół do zmian.
Najprostsza sytuacja zaistnieje w zespołach szkół. Gimnazja będą stopniowo wygaszane, aby po dwóch latach zostały w nich jedynie szkoły podstawowe, z ośmioma klasami. W naszym mieście dotyczy to szkół na osiedlach: Cisowa, Piastów, Kłodnica, Blachownia, Sławięcice i Azoty.
W Kędzierzynie-Koźlu znajdują się też trzy samodzielne gimnazja. Placówkę z osiedla Śródmieście zespół proponuje połączyć z Publiczną Szkołą Podstawową nr 6, gimnazjum z Pogorzelca z Publiczną Szkołą Podstawową nr 11, a kozielskie gimnazjum nr 1 z Publiczną Szkołą Podstawową nr 12. Przez najbliższe dwa lata uczniowie powyższych szkół będą uczyć się w swoich dotychczasowych szkołach i klasach.
Nie wiadomo jeszcze jak reforma wpłynie na poziom zatrudnienia w szkołach. Rząd nie przygotował jeszcze programów nauczania, nie wiadomo też ile godzin lekcyjnych przypadnie na poszczególne przedmioty. Prawdopodobne jest, że część nauczycieli znajdzie zatrudnienie w szkołach ponadgimnazjalnych prowadzonych przez powiat kędzierzyńsko-kozielski. Również miejsca pracy zwalniane przez nauczycieli odchodzących np. na emerytury, mają być rezerwowane dla tych, którzy mogą zostać bez pracy po przeprowadzonej reformie.
– Wszystko ma odbyć się bardzo płynnie. My szukamy rozwiązań, które będą najbardziej łagodne. Te, które zaproponowaliśmy, pod względem finansowym, logistycznym i ludzkim są najlepszymi, jakie możemy zrealizować w gminie – podsumował Wojciech Jagiełło.
MN
