Miłosz Klimczak zaprasza na Moc Muzyki

65
1038
Miłosz Klimczak Kędzierzyn-Koźle

Z zanikiem mięśni zmaga się od 6 roku życia. Obecnie jest po pięciu przeszczepach komórek mięśniowych. Potrzeba 80 tys. zł, żeby mógł kontynuować leczenie. 

Miłosz Klimczak choruje na zanik mięśni.  Jak wspomina – spokojne i szczęśliwe życie dziecka nie trwało zbyt długo, gdyż w wieku 6 lat zauważono u niego krótszą nogę, co zaniepokoiło rodziców. – Zaczęły się wizyty u specjalistów i szukanie przyczyny. W końcu trafiłem do kliniki w Bytomiu, gdzie po wielu badaniach postawiono diagnozę, która brzmiała jak wyrok: zanik mięśni. Wtedy moi rodzice nie przypuszczali jaka to choroba. Po konsultacjach z lekarzami, przyszłość ich dziecka nie rysowała się zbyt różowo, w najczarniejszym scenariuszu nie było jej wcale, gdyż średnia wieku dzieci dotkniętych tą chorobą nie przekraczała 18 roku życia. Mimo usilnych starań moich rodziców w walce z tą straszliwą chorobą, w wieku 11 lat nie miałem już siły, aby poruszać się samodzielnie, nogi stawały się coraz słabsze, wskutek czego musiałem usiąść na wózek inwalidzki, na którym siedzę do dziś…  – wspomina Miłosz. Promyk nadziei na leczenie pojawił się w 1997 roku, gdy rodzina dowiedziała się o eksperymentalnej metodzie przeszczepiania komórek mięśniowych (mioblastów). – Niemal natychmiast skontaktowaliśmy się z kliniką w USA. Okazało się, że istnieje możliwość leczenia mojej choroby. Był to co prawda eksperyment, lecz dla mnie tak naprawdę jedyna szansa na uratowanie życia. Pierwszy krokiem, by móc uczestniczyć w eksperymencie, było przejście badań kwalifikacyjnych potwierdzających zdolność mojego organizmu do przeszczepu – było to wydolnościowe badanie płuc i wydolności mięśniowej. Na wyjazd do USA złożyła się cała moja rodzina. Po badaniach zostałem zakwalifikowany do przeszczepu. Co bardzo ucieszyło nas wszystkich i dodało mi siły do dalszej walki – opowiada Miłosz. Potrzeba było 150 tys. dolarów. – Dzięki ludziom dobrej woli, potrzebną kwotę udało się zebrać – cieszy się Miłosz. Dzień wyjazdu na przeszczep był dla niego jednym z najszczęśliwszych życiu… Po przeszczepie stan zdrowia Miłosza poprawiał się z dnia na dzień. – Czynności dnia codziennego, takie jak napicie się szklanki wody, obrania jabłka znów stały się dla mnie możliwe do wykonania. Mój komfort życia po przeszczepie trwał tylko, a może aż 8 lat – przyznaje Miłosz.

Miłosz Klimczak

Obecnie Miłosz jest już po pięciu przeszczepach. – Mój stan zdrowia poprawia się z dnia na dzień małymi kroczkami. Intensywna rehabilitacja i mój upór przynoszą efekty. Dzięki Waszemu wsparciu mogę spełniać swoje marzenia, by cieszyć się kolejnym dniem i życiem. Udało się zgromadzić 90 tys. zł na pierwszą część leczenia w Centrum Medycznym Klara w Częstochowie. Niestety, żeby dokończyć dalszą część leczenia, brakuje 80 tys. zł, dlatego już dziś zapraszam na dwudniową imprezę Moc Muzyki, której organizatorem jest Stowarzyszenie Moc Muzyki przy starostwie w Kędzierzynie-Koźlu. Wierzę, że wspólnie uda się uzbierać brakujące pieniądze – zaprasza Miłosz. Pomóc można również, przekazując swój 1 % – KRS 0000036364 z dopiskiem Miłosz Klimczak – zaprasza Miłosz.

Moc muzyki majówka Kędzierzyn-Koźle

Czytaj również: „Majówka” dla Miłosza

Fot. Facebook Miłosz Klimczak

Krystyna Stanik