Spółka Kędzierzyn-Koźle Terminale wkroczyła na ostatnia prostą. Istnieją spore szanse, że już latem tego roku ruszy budowa portu.
Prace trwające w kozielskim porcie weszły w kluczową fazę. Spółka Kędzierzyn-Koźle Terminale, która postanowiła zainwestować w port jest na etapie projektowo-pozwoleniowym. Jeżeli wszystkie plany uda się pomyślnie zrealizować, budowa może ruszyć latem tego roku.
W pierwszym etapie inwestor zaplanował stworzenie magazynów o pojemności ok. ok. 55.000 m3, których obroty będą sięgały 600-850 tys. ton na rok poprzez terminal autocysternowy. Przy dużym zainteresowaniu ze strony kontrahentów, terminal mógłby się powiększyć do do 80-90 tys. m3 pojemności magazynowej i docelowo osiągnąć obroty nawet do 1,5 mln ton produktów. Tak dużych wielkości podupadający kozielski port nie widział od kilku dekad.
Natomiast na 2018 rok zaplanowano budowę dwóch pozostałych terminali – kontenerowego i masowych produktów sypkich. Pojemność pierwszego z nich zbliżałaby się do terminala produktów płynnych, a drugi dysponowałby prawie 11 tys. m2 na składowanie i przeładunki towarów sypkich na przestrzeniach otwartych i zakrytych.
Tak duża inwestycja jest ogromną szansą na reaktywację żeglugi w kozielskim porcie po długich latach zastoju. Powodzenie przedsięwzięcia zależy nie tylko od inwestora. Duży wpływ na ilość przyjmowanych drogą wodna towarów będzie miał stan rzeki Odry. Wszystko, czego nie będzie się dało transportować drogą wodną, przyjedzie do portu koleją. Inwestor zakłada, że obie drogi zaopatrywania terminala będą funkcjonować od dnia uruchomienia. Spółka KKT planuje przede wszystkim magazynowanie i przeładunek masowych produktów płynnych, np. metanolu, alkoholi, glikolu i paliw silnikowych.
Decyzja o sposobie dostawy zamówionych produktów do klienta końcowego, będzie leżała po jego stronie. W zależności od preferowanego sposobu (żegluga śródlądowa, kolej, czy tez zestawy drogowe), ilość ładowanych autocystern może oscylować wokół 50 do nawet 80 dziennie, i to już po zrealizowaniu pierwszego etapu inwestycji.
Mieszkańcy z pewnością odczują zakończenie się inwestycji. Oprócz pojawienia się nowego pracodawcy i nowych miejsc pracy zwiększy się ruch barek, cystern kolejowych i autocystern wokół Kłodnicy. W tym momencie taki ruch prawie nie występuje, dlatego też na początku może on wydawać się uciążliwy. Samo przeładowywanie ładunków na terminalu nie powinno przeszkadzać mieszkańcom, bowiem terminal znajduje się w sporej odległości od zabudowań. Aby ograniczyć do minimum negatywny wpływ inwestycji na mieszkańców okolicy miasto już remontuje ulice otaczające port. Urząd zabiega również o remont ulicy Kłodnickiej, która jest drogą wojewódzką.
Równolegle do toczących się inwestycji w porcie miasto będzie prowadzić prace nad przygotowaniem inwestycji wyprowadzającej ruch z portu poza ulicę Kłodnicką poprzez nowy most nad Kanałem Gliwickim. Inwestor ze swojej strony zapewnia, że będzie stosował najbardziej nowoczesne i restrykcyjne rozwiązania w zakresie ochrony powietrza, wody, ziemi oraz emisji hałasu.
MN
fot. Materiały inwestora