Są miejsca, w których bezdomni mogą liczyć na wsparcie. Zawsze jest „tylko” jeden warunek: trzeźwość.
Każdy wyobraża sobie, jak może pachnieć bezdomność. Większość z nas na pewno się z tym zapachem spotkała, choćby pod przysłowiową Biedronką czy innym Lidlem. Na pewno nie jest to zapach przyjemny, który z lubością gościlibyśmy na półce pod lustrem w łazience, zaraz obok pięknego flakonu Diora. Okazuje się jednak, że bezdomność może pachnieć zupełnie inaczej. Może pachnieć kawą zbożową, świeżym pieczywem, aromatyczną herbatą. Nie wierzycie? Można się o tym łatwo przekonać, choćby odwiedzając raciborskie schronisko i noclegownię dla osób bezdomnych „Arka N”, które znajduje się w Ocicach. W tym zaczarowanym miejscu można spotkać fantastycznych ludzi. Ludzi, często zapomnianych przez świat, rodzinę, najbliższych, ale w dalszym ciągu ludzi, takich jak my, tylko dużo bardziej doświadczonych przez los.
W większości przypadków fakt przebywania przez nich w takim miejscu tłumaczy tylko jedno słowo. Tym słowem jest „alkohol”. Tym sposobem alkohol pokierował do tego miejsca jestestwo 18-letniego Adriana czy 70-letniego Zbyszka oraz kilkudziesięciu innych lokatorów.
Czytaj więcej: Zapach bezdomności