Nowe władze Raciborza przeprowadzają czystkę na stanowiskach kierowniczych w podległych miastu instytucjach i spółkach. Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec zwolnień.
Prezydent Dariusz Polowy odwołał dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji w Raciborzu. Krzysztof Borkowski zajmował to stanowisko od 1 marca 2016 roku. Jego następca, jak wynika z oficjalnego komunikatu raciborskiego ratusza, ma zostać wyłoniony w konkursie. Wcześniej stanowisko prezesa Przedsiębiorstwa Komunalnego stracił Stanisław Mucha. Zastąpił go Bogdan Gawliczek, przedsiębiorca z branży transportowej. Kto podzieli ich los?
Bez niespodzianki
O odwołaniu Stanisława Muchy z funkcji prezesa PK dyskutowano na urzędowych korytarzach od kilku tygodni. – Prędzej czy później musiało to nastąpić – mówią nam osoby związane z koalicją rządzącą miastem. Nie jest tajemnicą, że gwoździem do przysłowiowej zawodowej trumny S. Muchy były komplikacje przy zmianie rozkładu jazdy miejskich autobusów. Były prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego co rusz pod koniec minionej kadencji lądował na dywaniku prezydenta Mirosława Lenka i musiał tłumaczyć się z podjętych samodzielnie działań. Już wtedy mówiono o zmianie w fotelu szefa PK, ale władze miasta postanowiły nie strzelać sobie w stopę przed jesiennymi wyborami. Na Muchę co chwilę spadała lawina krytyki ze strony ówczesnej opozycji, a sytuacji nie ratowała bynajmniej zła – w porównaniu do innych miejskich spółek – kondycja finansowa PK.
Samodzielna decyzja
Stanisław Mucha nie był zaskoczony informacją o odwołaniu. Spodziewał się takiego obrotu sprawy, szczególnie po zmianie władzy. Decyzję przekazali mu co prawda wiceprezydenci Raciborza, ale – jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy – stał za nią wyłącznie prezydent Dariusz Polowy, który nie skonsultował tej kwestii ze swoimi zastępcami. Jedynym właścicielem PK jest Miasto Racibórz.
Nowym szefem PK został Bogdan Gawliczek, właściciel firmy z sektora transportowego. Ma 47 lat i jest absolwentem Akademii Górniczo–Hutniczej w Krakowie, gdzie ukończył studia na kierunku robotyka. Prócz zmiany na stanowisku prezesa nastąpiła roszada w Radzie Nadzorczej. Jej członkami zostali Krzysztof Burek oraz Natalia Lewandowska–Fac.
OSiR bez dyrektora
Kilka dni po prezesie PK stanowisko kierownicze stracił także Krzysztof Borkowski. Odwołanie go z funkcji dyrektora raciborskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji otworzyło żywiołową dyskusję i pokazało, jak wielu sojuszników wśród mieszkańców naszego miasta miał były już szef OSiR-u. Po opublikowaniu na naszym portalu wiadomości o jego zwolnieniu na forach internetowych zawrzało, a wielu komentujących stanęło murem za Borkowskim, krytykując decyzję nowych władz miasta.
– Zmiana na stanowisku dyrektora OSiR jest naturalną konsekwencją chęci dokonania ulepszeń w naszym mieście. Jej rezultatem ma być optymalizacja wykorzystania zasobów miejskich – wyjaśnił w krótkim komunikacie opublikowanym na stronie ratusza prezydent Dariusz Polowy. Jak wynika z naszych informacji, byłemu już dyrektorowi zaproponowano pozostanie w OSiR. – Jest dobrym pracownikiem, który pracuje w OSiR od ponad 8 lat. Funkcję dyrektora pełni już od prawie lat 3. Dodam, że nie chcemy definitywnie kończyć współpracy z panem Borkowskim – przekonuje głowa miasta i dodaje: – Otrzymał on propozycję pozostania w OSiR i świadczenie pracy w obszarach, w których jest najlepszy. Decyzja leży teraz po stronie pana Borkowskiego. Uważam, że potrzebne jest świeże spojrzenie na zasoby miejskie i dołożenie wszelkich starań żeby pchnąć OSiR na inny, wyższy poziom.
Murem za Borkowskim
Na naszą redakcyjną skrzynkę trafiło kilka wiadomości od Czytelników. Większość w obronie Krzysztofa Borkowskiego. Z narracji tej przebija się powtarzana przez większość opinia, że odwołano go zbyt pochopnie, tracąc świetnego menadżera i człowieka, który w dwa lata pozytywnie odmienił funkcjonowanie OSiR-u. – Ogromny błąd i wielka strata dla OSiR w Raciborzu – komentuje dla nas Krzysztof Pakulec, raciborzanin, trener osobisty, w tej chwili konsultant branży fitness, który przez lata z sukcesami współpracował z ośrodkiem sportu, jak i samym Borkowskim. – Rzadko zabieram głos w sprawach „politycznych”, ale tym razem nie mogłem się powstrzymać. Szkoda tylko czasu na nasze komentarze. Pan prezydent Polowy pewnie i tak nic nie robi sobie z opinii mieszkańców Raciborza, którzy, mam wrażenie, pod każdą wiadomością o zwolnieniu dyrektora Borkowskiego piszą, że to błąd i ogromna strata dla sportu – zauważa Pakulec i dodaje: – Ale będziemy pamiętali, Panie Prezydencie. Jestem tylko ciekawy, na ile jest Pan świadom wszystkiego, co Krzysztof zrobił podczas swojej pracy w OSiR Racibórz.
Zaskoczenia zwolnieniem Borkowskiego nie kryją także raciborscy samorządowcy, w tym głównie radni opozycyjni. Podkreślają, że były już dyrektor ośrodka odmienił jego oblicze. – Ostatnie lata to wiele pozytywnych zmian, rozbudowa obiektów, budowa nowego stadionu lekkoatletycznego. Ale nie tylko o duże inwestycje tutaj chodzi. Zarządzanie taką instytucją to spore wyzwanie i Krzysztof radził sobie z nim bardzo dobrze. Oczywiście miał, jak każdy, swoje potknięcia, nie zawsze podejmował dobre decyzje, ale nie da się ukryć, że zaktywizował środowisko sportowe Raciborza do wspólnych działań – oceniają.
Szef w terenie
Radny Michał Kuliga oraz Paweł Rycka zwracają uwagę na szerokie kompetencje Borkowskiego. – To ambitna, kreatywna i perspektywiczna postać z ogromnym potencjałem w dziedzinie sportu. Jako dyrektor wychodził naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców. To za jego kadencji OSiR stał się przyjazny i otwarty dla raciborzan – wymieniają. Jak dodają, Borkowski nie był dyrektorem zarządzającym ośrodkiem zza biurka. Najczęściej można go było spotkań w terenie, działającego na najwyższych obrotach. Na jego wsparcie mogły liczyć szkoły, stowarzyszenia i kluby sportowe. – Zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko – ocenia Kuliga i nie rozumie decyzji władz miasta. – Powinniśmy wspólnie działać na rzecz miasta i mieszkańców, bez względu na poglądy polityczne – apeluje.
Krzysztof Borkowski ma 3 miesiące wypowiedzenia. Nie musi świadczyć w tym czasie pracy. Obowiązki dyrektora sprawuje jego dotychczasowy zastępca, Dariusz Tkocz. Nowy szef OSiR-u, jak poinformował ratusz, ma zostać wyłoniony w konkursie.
/wk/