Kolej na kłopoty…

75
468

W Raciborzu debatujemy nad usprawnieniem komunikacji miejskiej, w tym w szczególności odkorkowaniem centrum. W jednym z ostatnich numerów naszego dwutygodnika zwróciliśmy uwagę na wąskie gardła w postaci trzech wiaduktów kolejowych, które są zbyt niskie i za wąskie. Wymusza to m.in. przejazd autobusów i TIR’ów przez jedyny przejazd kolejowy na ul. Łąkowej. Nieraz pod wiaduktami zakleszczają się ciężarowe samochody, co powoduje zakorkowanie miasta.

Prezydent Dariusz Polowy na marcowym spotkaniu z członkami Raciborskiej Izby Gospodarczej przedstawił teoretyczne możliwości, jakie rysują się w tej kwestii po rozmowie z władzami PKP. Z naszego punktu widzenia korzyści można upatrywać w tym, że PKP podejmują obecnie działania, które mają usprawnić funkcjonowanie linii Chałupki – Racibórz jako kolejowego przejścia granicznego o dużym znaczeniu. Możemy zatem spodziewać się rewitalizacji stacji kolejowej, co w praktyce oznacza odcinek od wiaduktu na ul. Rybnickiej do przejazdu kolejowego na Łąkowej włącznie.

Efekt uboczny

Stacja po rewitalizacji ma mieć możliwość przyjmowania pociągów intermodalnych, co wymagać będzie zamykania przejazdu na Łąkowej już podczas wjazdu pociągu na stację od drugiej strony. Według nowych przepisów ponadto w granicach stacji nie mogą istnieć przejazdy kolejowe. Kolejnym zagadnieniem jest to, że zwiększenie ruchu na tym odcinku spowoduje, że przejazd na Łąkowej będzie częściej zamknięty (a obecnie to jedyny przejazd w Raciborzu, nie licząc wiaduktów). Gdy w obrębie stacji odbywa się jakikolwiek ruch przejazd musi być również zamykany (np. względy bhp podczas przetoku, postoju na stacji).

Światło w tunelu

Po pierwszych rozmowach Dariusza Polowego z władzami PKP można odnieść wrażenie, że mimo przepisów Koleje nie dążą do likwidacji przejazdu na Łąkowej. Co więcej PKP oferuje pomoc w zakresie przebudowy wiaduktów w ramach remontu stacji. Mimo iż możemy brać pod uwagę tylko kwestie rozpiętości (drogi pod wiaduktem nie należą do PKP), jednak to bardzo otwarta postawa.

W przypadku wiaduktu na Eichendorfa można brać pod uwagę rozszerzenie do dwóch, a nawet trzech pasów. Wysokość jest w gestii drogowców – tory muszą być bowiem na wysokości, którą determinuje wysokość stacji kolejowej. Wchodzi zatem w grę obniżenie jezdni.

Zarząd Dróg Wojewódzkich ma już gotową dokumentację remontu drogi 935, w tym również na poszerzenie wiaduktu na Rybnickiej/Bosackiej. PKP są gotowe pogłębić fundamenty do wymaganego w tym projekcie poziomu. W planach tego projektu jest też dodatkowy przepust dla ruchu pieszo-rowerowego.

Wiadukt na Piaskowej daje najmniej możliwości rozbudowy, być może niewielkie poszerzenie. Jednak warto zauważyć, że „środkowy” wiadukt przy PKP będzie docelowo pełnił funkcję bardziej lokalną – ruch tranzytowy od północy (kierunek Opole) przejmie obwodnica i głębszy wiadukt na Rybnickiej, zaś od południa (kierunek Chałupki, Opawa) przejazd na ul. Łąkowej i poszerzony wiadukt na Eichendorffa.

Wizja akceptowalna

Prezydent Polowy rysuje zatem koncepcję, która gdyby udało się zrealizować plany, powinna rozwiązać komunikację autobusową i tranzytową. Trzeba też przewidywać, że za trzy lata wytworzą się nowe nawyki kierowców dotyczące przejazdów z uwagi na obwodnicę. W przypadku zaś awaryjnych sytuacji takich jak zalanie trzech wiaduktów lub zakorkowanie wiaduktu, będzie możliwość przejazdu przez ul. Armii Krajowej obwodnicą do Rybnickiej i Piaskowej co powinno zająć zaledwie kilka minut więcej.

Ireneusz Burek