Edukacja kadr elementem strategii w Europie

92
217

Szkoły i biznes muszą mówić tym samym głosem.

– W ciągu najbliższych 20 lat zniknie z rynku pracy 60 proc. zawodów. To wyzwanie dla edukacji, dla firm, dla organizacji społeczeństw – mówił Luca Jahier, przewodniczący Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego podczas debaty na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach. Technologie wymuszają transformację społeczną i stawiają nowe wymogi przed edukacją kadr.

Potrzeby rynku pracy

Często mówiąc o kształceniu kadr dla biznesu, skupiamy się na kierunkach branżowych. Biznes napotyka na ogromne kadrowe kłopoty wynikający z braku fachowców w zawodach tradycyjnych jak np.: mechanik, elektromechanik, operator wózków widłowych itp. Wydawałoby się, że w ostatnim czasie liczba osób, które opanowały te umiejętności, jest ogromna, ale coraz trudniej o fachowców w nowych specjalizacjach i zawodach.

W zakresie „Internetu Rzeczy” postęp technologiczny jest tak szybki, iż każda nowa maszyna i linia produkcyjna ma „w sobie” więcej automatyki, informatyki i generuje więcej danych do obróbki. – Powinniśmy być przygotowani na to, żeby z transformacji cyfrowej korzystać jak najszybciej. Automatyzacja i robotyzacja przebudują model funkcjonowania społecznego, a w tym rynek pracy. Część zawodów zniknie, ale w ich miejsce pojawią się nowe – mówi Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości.

Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Jarosław Gowin podkreśla, że w coraz bardziej stechnologizowanym świecie rośnie siła kompetencji, które pozwalają rozwiązywać problemy. – Nasze funkcjonowanie jest uzależnione od nowoczesnych technologii i będzie uzależnione coraz bardziej – dodaje Gowin.

Do powyższych, oczywistych i pilnych zmian w edukacji należy dodać konieczność rozwijania wszelkich kompetencji miękkich, które przygotowują do pracy na każdym stanowisku. W ostatnich latach pojawiła się możliwość wykonywania pracy zdalnie lub w terenie, co nie było szeroko praktykowane do tej pory. Obecnie przedsiębiorstwa wymagają od pracowników innego podejścia niż jeszcze pół roku czy rok temu. Jeśli nie wdrożymy współpracy pomiędzy edukacją a biznesem, braki i niedopasowanie kadrowe będą wszędzie.

Deficyt absolwentów szkół branżowych

Kilka miesięcy temu mogliśmy zapoznać się z przerażającą statystyką ostatniej dekady, z której wynika, że jeszcze 10 lat temu 140 tys. absolwentów rocznie kończyło szkoły zawodowe, a obecnie zaledwie nieco ponad 67 tys. Aktualnie niedobór pracowników w zawodach tradycyjnych na rynku polskim sięga 150 tys. Jeśli nie zatrzymamy tej tendencji, to za 5 lat deficyt przekroczy milion pracowników, bez których polski przedsiębiorca nie będzie mógł funkcjonować.

Maria Montowska, dyrektor ds. kształcenia zawodowego i ustawicznego Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej, ocenia, że w Polsce w dalszym ciągu szkoła zawodowa to jedynie teoretyczna nauka zawodu, która nie ma nic wspólnego z kształceniem dualnym. Młodzi ludzie odbierają tą formę kształcenia jako bardzo mało atrakcyjną, spadek zainteresowania kształceniem zawodowym nadal spada.

– W naszym rozumieniu kształcenie dualne jest przede wszystkim budowaniem więzi między uczniem a przedsiębiorstwem, wspierane przez odpowiedni miks nauki teoretycznej z praktyką. Ten miks wygląda tak: uczę się w szkole i chodzę do zakładu. Ponieważ mam odpowiednie przeszkolenie, ubezpieczenie i zaliczony kurs BHP, mogę w firmie wykonywać potrzebne tam prace – uważa dyr. Montowska. Ministerstwo po wielu latach zaniedbań wprowadza wreszcie zmiany, które mogą tę sytuację zmienić. Jednak pracę musimy wykonać lokalnie. Na własnych podwórkach trzeba wprowadzić mocne sprzężenie szkół (na każdym szczeblu, od podstawowych poczynając, na uczelniach wyższych kończąc) ze środowiskiem pracodawców. Tematu nie wolno odkładać.

Od września 2019 roku rusza kształcenie zawodowe wg nowych zasad. Dotyczy ono przede wszystkim nowych zawodów na rynku pracy. Za trzy lata będzie dotyczyć wszystkich zawodów, w których kształci każda szkoła. – Nowych form współpracy z pracodawcami jest wiele i naszym celem jest doprowadzenie do tego, by pracodawca był obecny w całym procesie kształcenia. Poczynając od przygotowania oferty kształcenia w szkole i programów nauczania, przez naukę teorii i szczególnie istotną praktyczną naukę zawodu, jak i udział w doskonaleniu nauczycieli, aż do weryfikacji efektów kształcenia – czyli egzaminów zawodowych – mówi Piotr Bartosiak, zastępca dyrektora w Departamencie Strategii, Kwalifikacji i Kształcenia Zawodowego w Ministerstwie Edukacji Narodowej.

Docelowo pojawia się nowa formuła kształcenia praktycznego, dostosowana do oczekiwań pracodawców. Są to staże umożliwiające uczniowi naukę w przedsiębiorstwie już od klasy pierwszej, czyli przez cały cykl kształcenia – jeśli taka będzie wola obu stron. Uczeń może zawrzeć z pracodawcą umowę, której czas trwania zostanie zaliczony do jego stażu pracy.

Zintegrowany System Kwalifikacji

Często poruszanym w debatach problemem to absolwenci, którym brakuje rzeczywistych umiejętności zarówno teoretycznych, jak i praktycznych. Instytutu Badań Edukacyjnych na zlecenie ministerstwa wdraża obecnie Zintegrowany System Kwalifikacji, który systematyzuje kompetencje uczniów posiadających certyfikat. Pozwala to na ocenę kwalifikacji w realny i porównywalny sposób. System zawodowych certyfikatów na etapie rekrutacji pozwoli na sprawdzenie umiejętności praktycznych przed zatrudnieniem. W przyszłości badanie kwalifikacji pozwoli poprowadzić ucznia właściwą ścieżką rozwoju osobistego i zawodowego. Dualne kształcenie pozwoli na zaspokojenie ambicji, a samorealizacja młodego człowieka będzie przyczynkiem do pozostania w ściślejszej relacji z pracodawcą, który uczestniczył w jego wykształceniu.

Kluczowe problemy

W debatach o przyszłym kształcie szkolnictwa zawodowego brakuje często odpowiedzi na pytanie  kto ma kształcić nauczycieli branżowych? Tutaj znów oczekiwania skierowane są do przedsiębiorców. Nie wszyscy przedsiębiorcy czekają na plan całościowych zmian systemu edukacji zawodowej sfinansowanych przez ministerstwo. Niektóre podmioty prywatne już finansują np. centra kształcenia (w Niemczech są to np. spółdzielnie tworzone przez przedsiębiorców). Finansowanie przez biznes placówek edukacyjnych daje szansę na to, że młodzież pracować będzie na nowoczesnym sprzęcie. To pozwoli na to, że po zakończeniu nauki będzie ona mogła od razu podjąć obowiązki w zakładzie pracy bez konieczności dodatkowego szkolenia. Zdarza się, że w prywatnych centrach pracują pracownicy przedsiębiorców licząc na to, że podniesie on umiejętności w pożądanym przez firmę kierunku. Kolejną korzyścią prywatnych placówek edukacyjnych finansowanych przez biznes jest to, że w centrum można też „zamówić” przekwalifikowanie pracownika, co zatrudnionemu oszczędza stresu związanego z ewentualnym zwolnieniem, a pracodawcy konieczności szukania nowego pracownika.

W społeczeństwie brak jest wiedzy o zasobach lokalnego rynku pracy, o zapotrzebowaniu na zawody, o miejscach pracy, gdzie można się kształcić czy wreszcie o nowoczesnych zawodach technicznych. U wielu uczniów, nauczycieli i rodziców pokutuje nadal przekonanie, że praca w przemyśle jest ciężka, a kształcenie w szkole zawodowej mało ambitne. Warto inwestować w zmianę takiego postrzegania kształcenia zawodowego.

Strategia w edukacji

Potrzebujemy przemyślanej i długofalowej współpracy edukacji z biznesem, która musi się opierać na tzw. dobrych praktykach, wiedzy o lokalnym rynku i nowoczesnych technologiach oraz wytycznych prawa. Strategia budowania nowych, dopasowanych do potrzeb biznesu umiejętności i kompetencji jest obecnie ogólnoświatowym trendem. Nie można tego lekceważyć. Kto tego nie zrozumie, wcześniej lub później będzie przegranym.

Ireneusz Burek

Europejski Kongres Gospodarczy – Katowice

W 11. edycji Europejskiego Kongresu Gospodarczego oraz 4. edycji European Start-up Days udział wzięło ponad 15 tys. uczestników. Wydarzenie w Katowicach, które odbyło się w daniach 13-15 maja, cieszyło się ogromnym zainteresowaniem środowiska biznesowego. – Tworzenie przestrzeni do dialogu i nawiązywania relacji ma ogromny sens i jest tak oczekiwane przez przedsiębiorców – powiedział w mediach na zakończenie imprezy Wojciech Kuśpik, inicjator EEC.

Podczas wydarzenia odbyło się ponad 150 debat o przyszłości Polski i Europy. Dotykały one najciekawszych zjawisk przeobrażającego się świata. W dyskusjach wiele miejsca poświęcono na analizę obecnego stanu oraz prognozy związane m. in. z transformacją energetyki, cyfryzacją, zrównoważonym rozwojem, trendami na rynku pracy czy nowymi zachowaniami konsumenckimi, które zmieniają otaczający nas świat i tryby funkcjonowania biznesu.