Kolebka rydułtowskiej sztuki

2
384
niec

Ognisko plastyczne w Rydułtowach świętuje 70-lecie. Początki pracy wspomina obecny dyrektor Franciszek Nieć.

Początki ogniska sięgają 1945 roku, kiedy Ludwik Konarzewski Senior rozpoczął w Rydułtowach kurs rzeźby w węglu. Liczne wystawy i wysyłanie prac za granicę szybko nadały placówce rangę wartościowego miejsca na plastycznej mapie Polski. Kiedy funkcję dyrektora w 2004 przejął dr Franciszek Nieć, ognisko miało już status jednej z najlepszych placówek plastycznych w regionie. Ważnym zadaniem było więc utrzymanie wysokiego poziomu plastycznego i pedagogicznego. Jak ten czas wspomina Franciszek Nieć? – Na początku pracowałem z dzieciakami, ale też z młodzieżą. Doświadczenia z pracy z dziećmi są dla mnie do dziś niezapominanie. Bezkompromisowość dzieci w podejściu do realizacji zadanych tematów do dziś wprawia mnie w kompleksy – wspomina. – Dzieci przychodziły tam z potrzeby tworzenia, były otwarte na rozmowę, wiele pracy odbywało się na granicy abstrakcji, zwłaszcza u młodszych. Często pytałem, zgadywałem, co dziecko rysuje czy maluje, dostawałam cudne odpowiedzi… „Hello?! Nie poznaje pan? To moja mama!” – z uśmiechem wspomina Franciszek Nieć.

Rydułtowskie ognisko w zasadzie od początku działalności przyciągało wiele zdolnych osób, które nabierały tam warsztatu i kształciły swoje twórcze „ja”. Słuchacze placówki mogą pochwalić się wysokim poziomem swoich prac, co potwierdzają liczne nagrody i wyróżnienia. Są to nie tylko plastycy, ale również duchowni, prawnicy, kierowcy, policjanci i mnóstwo innych osób z różnych sfer zawodowych. Rydułtowskie ognisko to jedyna taka placówka na Śląsku. – Poziom prac, jak i zdania na wyższe uczelnie oraz sukcesy uczniów w konkursach międzynarodowych i ogólnopolskich sprawiają, że mimo licznych obowiązków i ofert różnych miejsc, wielu wybiera tę formę zajęć – wyjaśnia Franciszek Nieć. – Większość kontynuuje drogę edukacji plastycznej w liceach plastycznych w całej Polsce i na uczelniach wyższych. Mamy artystów, którzy zaczynali u nas jako dzieciaczki, a teraz rozsiani są po całym świecie – nie kryje dumy F. Nieć.

Co jest zatem kluczem do sukcesu ogniska? – Przyczyn sukcesu jest wiele – odpowiada dyrektor. – Podstawą jest kadra i profesjonalne podejście do ucznia. Atmosfera, która do niczego nie zmusza, kapitalna relacja uczeń – mistrz i kształtowanie indywidualnej osobowości. Świetne warunki pracy czy w pełni wyposażone pracownie – wylicza. Pytany o plany na przyszłość wskazuje więcej różnorodnych zajęć z wykorzystaniem pracowni. – Dzieci i młodzież, jak i ich rodzice, sami doceniając to, co robimy, będą zapisywać siebie i swoje pociechy.

c
Fot. powiatwodzislawski