Podczas niedawnej konferencji prasowej władze miasta przedstawiły wizualizację projektu, pokazującego jak ma wyglądać kozielskie wzgórze zamkowe po rewitalizacji. Koncepcję zaakceptował wojewódzki konserwator zabytków, dając tym samym zielone światło projektowi budowlanemu, a co za tym idzie, jego szybkiej realizacji. Tempo narzuciła prezydent Sabina Nowosielska, która podkreśla, że chce spełnić swoje obietnice wyborcze dotyczące rewitalizacji zabytków. Wzgórze zamkowe jest jej oczkiem w głowie.
– Zaczniemy od zabytków które są naszą własnością, czyli XII – wiecznych reliktów z placu zamkowego – powiedziała jakiś czas temu.
W obrębie wzgórza zamkowego jest kilka takich obiektów. Są tam zlokalizowane m.in. mury obronne, baszta z XVI wieku, w której obecnie znajduje się Muzeum Towarzystwa Ziemi Kozielskiej, piwnice zamkowe z przełomu XIV i XV wieku, odbudowana parę lat temu wieża widokowa i XV wieczny lamus, jednak najstarszy zabytek to pozostałość po wieży obronnej z XII wieku.
Jak podkreśla Bolesław Bezeg, dyrektor Muzeum Ziemi Kozielskiej, najcenniejszym obiektem na wzgórzu zamkowym są właśnie pozostałości po murowanym stołpie (donżonie), czyli wieży ostatecznej obrony.
– Kozielska wieża ostatecznej obrony stanowi najstarszą tego typu budowlę w województwie opolskim, a niewykluczone że również w całej Polsce. Jest prawdopodobnie starsza niż ta w Kruszwicy – poinforował Bezeg.
Odkopana została w wyniku prac archeologicznych prowadzonych na wzgórzu zamkowym w latach 2008 – 2009. To właśnie jej wnętrze będzie eksponowane pod oszkloną piramidą na wzór słynnej, paryskiej budowli.
Jak poinformował Artur Maruszczak, zastępca prezydent ds. inwestycji, projekt budowlany będzie gotowy jeszcze w tym roku. Miasto liczy, że do końca 2016 roku uda się również uzyskać pozwolenie na budowę, wyłonić wykonawcę w przetargu i rozpocząć prace budowlane.
– W pierwszym kwartale przyszłego roku do użytku mają zostać oddane zamkowe piwnice, w których Muzeum Ziemi Kozielskiej zorganizuje sale ekspozycyjne. Pierwsza wystawa ma być gotowa w połowie 2017 roku – powiedział Maruszczak
Podziemne muzeum, połączone z dotychczasowym Muzeum Towarzystwa Ziemi Kozielskiej wzbogaci się o kolejne eksponaty związane z historią Koźla. Kolekcja z czasem ma być uzupełniana m.in. pamiątkami od mieszkańców, którzy mogą podarować je muzeum, czy odnalezionymi na aukcjach i pchlich targach przedmiotami związanymi z historią miasta.
Przebudowa wzgórza zamkowego według wstępnych szacunków ma kosztować około 2-3 mln złotych.
– Dokładny koszt inwestycji ma być znany po wykonaniu projektu budowlanego, kosztorysu prac i uzgodnieniach z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Środki na jej realizację będą pochodzić z budżetu miasta. Gmina będzie się także starała o pozyskanie zewnętrznego dofinansowania – zdradza rzecznik kozielskiego magistratu, Jarosław Jurkowski i dodaje, że miasto nie będzie uzależniać rozpoczęcia inwestycji i jej kontynuacji od uzyskania pieniędzy zewnętrznych.
Warto dodać, że wzgórze zamkowe to tylko wierzchołek góry lodowej. Tuż obok stoi zrujnowane podzamcze, jeden z najbardziej rozpoznawanych zabytków Kędzierzyna – Koźla, którego historia sięga paru wieków wstecz. Kilkanaście lat temu na placu podzamcza mieścił się plac targowy, były mieszkania, pub, organizowano tu nawet turnieje rycerskie. Teraz obiekt grozi zawaleniem. Władze miasta otwarcie mówią, że nie stać ich na remont tej części grodu. Gdyby udało się pozyskać inwestora zainteresowanego ratowaniem zabytku, musiałby zainkasować od 30 do 60 mln złotych. Sabina Nowosielska wciąż nie traci nadziei, że taki śmiałek się znajdzie.
Katarzyna Solarz
Wizualizacje: Urząd Miasta
Komentarz na gorąco: Katarzyna Kubik, historyk sztuki, mieszkanka Kędzierzyna – Koźla
Jako historyk sztuki chciałabym, żeby w Koźlu było muzeum, zadbane zabytki, mieszkańcy znający historię miasta i tłumy turystów, którzy będą Kędzierzyn – Koźle odwiedzać. Jednak patrząc realistycznie, choć Koźle ma długą historię, ciekawe zabytki, to jednak pod tym względem przez całe lata nic się nie działo, raczej miasto znane było jako ośrodek przemysłowy, teraz może kojarzy się z siatkówką, ale nie z zabytkami i historią. Ośrodki w regionie, które kojarzą się z turystyką, takie jak, Nysa, Brzeg mają muzea, które niestety borykają się z problemami finansowymi i nie cieszą się dużym zainteresowaniem. Muzeum dzisiaj to jest trochę też centrum edukacji, rozrywki, musi być atrakcyjne. Skoro grafika "Melancholia" Durera, w Muzeum w Nysie nie ściąga tłumów, no to nie jestem pewna, czy w Koźlu będą tłumy, chcące zobaczyć wieżę ostatecznej obrony. Mnie ciekawi pomysł na samo prowadzenie Muzeum, na program, edukację, oraz to, czy potencjalnego inwestora dla podzamcza przyciągnie muzeum? W biznesie nikt chyba nie inwestuje najpierw w budynek, tylko myśli po co go wybuduje, jaki interes będzie tam rozwijał? Są muzea w dużych miastach, które też się cieszą różnym zainteresowaniem. Muzeum historyczne, etnograficzne, czy archeologiczne to muzeum dla ludzi naprawdę zainteresowanych. W Krakowie zamiast do Muzeum Archeologicznego ludzie wolą pójść zobaczyć Muzeum w Podziemiach Rynku, ale przede wszystkim dlatego, że ścieżka edukacyjna, ścieszka zwiedzania jest ciekawa i wzbogacona o multimedia. Co do sytuacji w Muzeach na Opolszczyźnie to miałam okazję rozmawiać z osobami w Muzeum w Nysie i Brzegu i mówili, że borykają się z problemami finansowymi. Zatem wydaje mi się, że pomysł muzeum w Koźlu może być ryzykowny pod względem finansów. Z Brzegu prowadzi szlak rowerowy – śladem gotyckich polichromii. To jest cudo, ale nie można tam uświadczyć wielu zwiedzających, a są to polichromie w kilku miejscach świetnie zachowane z XV wieku – prawdziwa Biblia Pauperum. Jest trasa rowerowa i ciężko ściągnąć ludzi. Zastanawia mnie, czy ktoś w Urzędzie Miasta robił analizę i jest w stanie przedstawić argumenty na tak, w kwestii powstania i utrzymania muzeum.