Ceny wody pójdą w górę

4
178
wzrost cen wody Wodzisław

– Jeśli Sejm przyjmie nowelizację ustawy o prawie wodnym, to wszyscy poczujemy tego skutki – mówił prezydent Wodzisławia Śl., Mieczysław Kieca podczas ostatniej sesji Rady Miasta. Ceny wody mają wzrosnąć o co najmniej 15 %. Mieczysław Kieca podkreślał, że proces legislacyjny toczy się bez przeszkód, mimo iż strona samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego wyraziła negatywną opinię na temat proponowanych zmian. Nowe przepisy nie dotkną bezpośrednio wodzisławskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, ale mieszkańcy powiatu i tak muszą się liczyć z wyższymi opłatami za wodę. PWiK kupuje bowiem wodę od Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów, które zalicza się do największych tego typu firm w kraju. Średnio pobiera ono ze środowiska 145 mln m3 wody. Do tej pory za każdy m3 odprowadzano do budżetu 9  gr. Jeśli nowe prawo wejdzie w życie, od 1 stycznia kwota ta wzrośnie do 60 gr za m3. Do tego trzeba jednak doliczyć koszty niewykorzystanej wody oraz VAT, co w sumie spowoduje podwyżkę o przynajmniej 80 gr dla indywidualnego odbiorcy.

Informacje te potwierdza Łukasz Czopik, prezes Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów SA. Podkreśla on, że nie da się uniknąć podwyżek cen, jeśli planowane zmiany wejdą w życie. – Z ostatnich komunikatów Ministerstwa Środowiska dotyczących nowelizacji prawa wodnego wynika, że czeka nas olbrzymia podwyżka opłat za pobór wody. Dla GPW oznacza to, że od 2017 roku nasze koszty wzrosną o prawie 60 mln zł. Dla nas to szokujące, zwłaszcza w kontekście realizowanej od dwóch lat polityki cenowej opartej na zasadzie utrzymywania stałej ceny. Takie obciążenie bezpośrednio musi odbić się na cenie hurtowej wody, bo nic nie jest w stanie zrekompensować takiej wyrwy w naszym budżecie – tłumaczy Czopik. Jego zdaniem prawdopodobna podwyżka cen będzie największa w historii i najbardziej dotknie indywidualnych odbiorców. – Obecny system opłat z tytułu korzystania ze środowiska w zasadniczej części spełniał swoją rolę. Dzięki środkom z tego źródła,  za pomocą Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Urzędu Marszałkowskiego,  można realizować przedsięwzięcia chroniące nasze środowisko naturalne. Nowy system pieniądze te centralizuje, a o ich losach decydować mają władze w Warszawie. Nie daje to żadnych gwarancji, że wpłyną one na stan środowiska w regionie, z którego pochodzą – dodaje prezes GPW.

Warto również podkreślić, że projekt nie zostanie poddany konsultacjom społecznym.

Katarzyna Czyż
Fot. pixabay