Pułapka na przedsiębiorców

1
137
Prywatne fimry wyłudzają pieniądze

Pismo naszpikowane prawniczym żargonem i odwołaniami do rozmaitych przepisów, powoływanie się na CEIDG (pośrednio – poprzez nazwę i wprost) oraz formularz przekazu pocztowego opiewający na sumę 295 zł – na tyle małą, żeby nie wzbudzać nadmiernych podejrzeń i na tyle dużą, by opłacało się wysyłać listy – przedsiębiorcy w całej Polsce otrzymują identyczne przesyłki i pytają: co to oznacza?

Aby przekonać się o skali tego procederu wystarczy wpisać w wyszukiwarkę np. hasło „list z CEDGiF”. Artykuły ostrzegające przed oszustwem pochodzą zarówno z mediów ogólnopolskich, jak i serwisów lokalnych z różnych części kraju. Także kędzierzyńscy właściciele firm powinni mieć się na baczności. Okazuje się, że pisma zawierające wezwanie do fakultatywnej (a więc dobrowolnej) zapłaty trafiają do skrzynek pocztowych również w naszym mieście.

Jak powinniśmy się zachować, gdy otworzymy list od CEDGiF?  Przede wszystkim, czytając każde pismo – a zwłaszcza takie, w którym mowa o przekazaniu komuś naszych danych lub pieniędzy – dobrze jest uważnie czytać wszelkie nazwy i skróty. Komercyjne firmy nie bez przyczyny posługują się nazwami łudząco podobnymi do instytucji, które zna niemal każdy. W omawianym przypadku mamy zresztą do czynienia z bezpośrednim odwołaniem się do strony internetowej  państwowego rejestru – kłopot w tym, że skrót CEIDG został tu niewłaściwie rozwinięty – zamiast o Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, nadawcy piszą o  Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalnościach Gospodarczych.

Po drugie, warto pamiętać, że wpis do CEIDG jest bezpłatny – przypomina o tym chociażby wyraźny komunikat na głównej stronie Ewidencji. Trudno sobie zresztą wyobrazić, że jakiekolwiek ważne pisma urzędowe są wysyłane zwykłą pocztą. Kolejna podpowiedź sugerująca, że w gruncie rzeczy nie musimy nikomu przesyłać pieniędzy to odwołania do licznych przepisów prawnych.

Sprawdziliśmy treść artykułów ustawowych cytowanych w liście i okazuje się, że są to ogólne przepisy nienakładające na przedsiębiorców żadnych obowiązków. Mogąca budzić niepokój informacja, iż w przypadku  braku uiszczenia stosownej opłaty nastąpią „zmiany opisane w regulaminie CEDGiF (§16)” okazuje się mniej „groźna”, gdy zapoznamy się z treścią regulaminu firmy. Wskazywany paragraf brzmi powiem następująco: „Serwis nie gromadzi ani nie udostępnia danych innych niż te, które widoczne są publicznie”. Również brak wpisu do CEDGiF (wskazywany w pierwszym akapicie pisma) nie będzie mieć dla właścicieli firm negatywnych skutków.

Opisywany przypadek nie jest pierwszą ani z pewnością ostatnią próbą pozyskania pieniędzy od zabieganych czy niezbyt podejrzliwych ludzi. Co zrobić, by nie dać się nabrać? Przede wszystkim warto pamiętać o zdrowym rozsądku. W razie wątpliwości co do prawdziwości otrzymanego pisma, warto odwiedzić stronę instytucji lub urzędu, na który powołuje się nadawca i sprawdzić rzetelność podawanych w liście informacji. CEIDG oferuje również pomoc w formie infolinii i porad online.

/kc/