– Gdyby wskaźniki zanieczyszczenie powietrza przełożyć na podobny stopień zanieczyszczenia wody, mielibyśmy katastrofę. Wodociągi trzeba byłoby zamknąć, a wodę dowozić beczkowozami – powiedział Piotr Kuczera, prezydent Rybnika, podczas spotkania w rybnickim ratuszu, w którym wzięli udział przedstawiciele samorządów zrzeszonych w Związku Gmin i Powiatów Subregionu Zachodniego.
Tematem dyskusji, która odbyła się 30 stycznia br. były założenia uchwały antysmogowej, która miałaby obowiązywać w całym województwie. Dwa najważniejsze wnioski płynące z tego spotkania brzmią następująco: po pierwsze, mimo „szumu medialnego” wciąż wielu mieszkańców naszego regionu lekceważy problem smogu. Dlatego też nadal trzeba na różne sposoby przekazywać im wiedzę na temat przyczyn i skutków powstawania tego zjawiska. W zadanie to jeszcze bardziej powinni włączyć się radni, strażnicy miejscy, miejscowi liderzy…
Po drugie, nie wszystkie koniecznie zmiany da się wprowadzić na szczeblu samorządowym. Prezydent Rybnika Piotr Kuczera podkreślał, że aby zakaz spalania niskiej jakości opału był naprawdę skuteczny, należałoby zabronić przede wszystkim sprzedaży tego rodzaju paliw.
W spotkaniu uczestniczyli również Aneta Ciślak i prof. Andrzej Lekston ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, którzy przypomnieli, jakie konsekwencje dla ludzkiego zdrowia wiążą się z częstą ekspozycją na zanieczyszczone powietrze. Bo mimo, iż niektórzy próbują wykorzystać temat smogu do sporów politycznych czy personalnych, to wszyscy powinniśmy pamiętać, że stawką w tym przypadku jest nasze zdrowie i życie.
/kc/
Fot. UM Rybnik