Bezpieczne gospodarstwo bez ściemy

1
253
Fiurowie

Anna i Roman Fiurowie z Raciborza znaleźli się wśród laureatów etapu wojewódzkiego XV Ogólnokrajowego Konkursu „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”.

Anna i Roman Fiurowie o starcie w konkursie nie myśleli. Już rok temu do udziału zachęcała ich pracownica KRUS-u. Do rywalizacji nie przystąpili, bo mieli ogrom innej pracy w gospodarstwie. W tym roku w końcu dali się namówić. Z sukcesem – i to jakim – II miejsce na wojewódzkim szczeblu, a warto zauważyć, że małżeństwo swoje gospodarstwo rolne prowadzi zaledwie od 21 kwietnia 2016 roku.

Gospodarstwo pan Roman przejął od rodziców, którym od dziecka pomagał przy pracy, choć nie od zawsze był to jego życiowy cel. Z wykształcenia jest mechanikiem samochodowym, myślał, że z motoryzacją zwiąże swe życie zawodowe. Postanowił jednak, że zostanie na ojcowiźnie. W pracy pomaga mu małżonka. – Jest to dla mnie nowa rola. Nigdy wcześniej z gospodarstwem nie miałam nic wspólnego. Ale ta praca daje satysfakcję. Ciągle uczę się czegoś nowego – mówi pani Ania. Pomagają także rodzice. – Teraz w gospodarowanie się nie wtrącają, pomagają, są zadowoleni ze zmian – śmieje się pan Roman. Młodzi rolnicy specjalizują się w uprawie warzyw pączkowych takich jak: por, szczypior, cebula czy rzodkiewki, a także upraw zbóż: pszenicy, rzepaku i kukurydzy.

Ich dzień zaczyna się wczesnym rankiem, a kończy bardzo późno. Swoimi uprawami handlują na giełdzie w Katowicach. Towary zawsze świeże i najwyższej jakości dostarczają tam nawet cztery razy w tygodniu. Choć ich praca jest ciężka i zdarzają się trudne momenty jak niesprzyjające warunki atmosferyczne, a czas pracy jest nieograniczony, to są również chwile, które są satysfakcjonujące i dające energię do dalszych działań – jak te wyróżnienie – śmieje się pan Roman.

Fiurowie
Gospodarstwo pan Roman przejął od rodziców, którym od dziecka pomagał przy pracy, choć nie od zawsze był to jego życiowy cel. Z wykształcenia jest mechanikiem samochodowym, myślał, że z motoryzacją zwiąże swe życie zawodowe. Postanowił jednak, że zostanie na ojcowiźnie.

Ale to nie dla wyróżnień, nagród czy medialnego szumu wystartowali w konkursie. -Nasze gospodarstwo ma być przede wszystkim bezpieczne dla nas, a nie dla jakiegoś konkursu – tłumaczy rolnik. Na wyposażeniu gospodarstwa znajdują się ciągniki rolnicze, przyczepy, opryskiwacz, kombajn do zbioru roślin okopowych oraz podstawowe maszyny do prac polowych. Małżeństwo dba, aby cały sprzęt był utrzymany w czystości, na bieżąco remontowany, tak by nie tylko wyglądał estetycznie, ale przede wszystkim nie zagrażał bezpieczeństwu osób, które z nim pracują. – Staramy się by zawsze, wszystko było ok. Wiadomo, zawsze może coś się wydarzyć. To jest praca z maszynami. Ale pilnujemy, by wszystko było odpowiednio zabezpieczone – mówi pan Roman.

Czytaj więcej: https://raciborz.com.pl/2017/07/12/bezpieczne-gospodarstwo-bez-sciemy.html