Zbiór życzeń czy realnych celów?

39
176
powiat raciborski wydatki

Przed władzami powiatu raciborskiego wiele ważnych inwestycji. Czy budżet to wytrzyma?

Ponad 140 mln zł po stronie dochodów, ponad 143 mln zł wydatków oraz 2,8 mln zł deficytu – tak w skrócie wygląda budżet powiatu raciborskiego na 2019 r. Radni powiatowi uchwalili dokument na ostatniej, ubiegłorocznej sesji. Na jakich inwestycjach skupią się w pierwszym roku swojego urzędowania nowe władze?

Raciborski szpital (utworzenie SOR-u), projekty drogowe i sfera oświatowa (wprowadzenie dwóch roczników, czyli ostatnich klas gimnazjów oraz ostatnich klas szkół podstawowych do szkół średnich) to priorytety starosty Grzegorza Swobody oraz pozostałych członków zarządu na najbliższy rok. Do tego dochodzi planowany od lat remont słodowni Zamku Piastowskiego. Włodarze powiatu liczą na uzyskanie dofinansowania z Unii Europejskiej.

W kwestii remontów drogowych kluczowym wyzwaniem będzie zrealizowanie przebudowy Łąkowej i Kościuszki w Raciborzu, co nie udało się poprzedniemu staroście, Ryszardowi Winiarskiemu. – Wcześniej inwestycja nie została zrealizowana ze względu na zbyt wysokie, jak na nasze możliwości, oferty. Teraz dostosowaliśmy kosztorysy inwestorskie do właściwego poziomu i myślę, że już w styczniu uda się ogłosić przetarg i szybko wyłonić wykonawcę – zapowiada Swoboda, przypominając, że samorząd otrzymał rządowe wsparcie w wysokości 3 mln zł, a pozostały koszt zostanie podzielony po połowie między powiat raciborski a miasto Racibórz.

Gospodarz powiatu nie zapomina także o pozostałych gminach. Zapowiada, że będzie zabiegał między innymi o dofinansowanie inwestycji drogowych w Rudyszwałdzie w Gminie Krzyżanowice oraz w Jastrzębiu w Gminie Rudnik.

Ważnym i coraz bardziej realnym zadaniem władz powiatu będzie połączenie dwóch przewoźników – PKS-u oraz PK. Grzegorz Swoboda, jak przyznał radnym na ostatniej sesji, chciałby kontynuować rozmowy rozpoczęte przez swojego poprzednika. Ważnym zadaniem związanym z raciborskim PKS-em będzie zakup 10 nowych niskoemisyjnych autobusów. O konieczności zmodernizowania bazy oraz zapewnienia jeszcze większego komfortu przewozów mówi się bowiem od dawna. Koszt zakupu ma oscylować w granicach nieco ponad 7 mln zł.

Od głosu nad budżetem 2019 w przedstawionym przez rządzących kształcie wstrzymali się radni opozycyjni z klubu PiS i NaM. Ich lider Dawid Wacławczyk studził optymizm starosty, twierdząc, że zaprezentowane przez niego inwestycje to bardziej zbiór życzeń niż realnych celów. Przyszłoroczny budżet określił pełnym znaków zapytania. Starosta przyznał, że plany są ambitne, a budżet trudny, ale jednocześnie przekonywał, że wspólnymi siłami uda się zrealizować założone cele.

/wk/