Czujniki nadal niesprawne

1
253

Wciąż nie udało się dojść do porozumienia, kto zadba o sprawność czujników jakości powietrza w powiecie.

Od naszej pierwszej interwencji w sprawie niesprawnych czujników jakości powietrza minęły prawie dwa miesiące. Co udało się ustalić? Niewiele. Nie udało się też, jak przekazuje Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa raciborskiego magistratu, rozwiązać problemu w samych jednostkach.

Na dzień 30 grudnia spośród 22 czujników jakości powietrza 8 prezentuje nieaktualne dane. To wynik lepszy niż kilka tygodni wcześniej, ale nadal niezadowalający. Ponownie skontaktowaliśmy się z Urzędem Miasta, jako że jedna ze szkół przekazała informacje o rozmowach z Wydziałem Ochrony Środowiska i Rolnictwa, które miały rozwiązać problem niesprawnego czujnika w placówce. Magistart odpowiedział, po raz kolejny, że czujniki pozostają własnością i w dyspozycji Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu.

– Miasto w ramach zawartego porozumienia nie deklarowało wsparcia finansowego na bieżący serwis czujników i ewentualne usuwanie awarii. Miasto wspólnie ze starostwem sfinansowało realizację projektu konstrukcji czujników, a następnie udostępniło placówki oświatowe, w których zostały zamontowane czujniki i od 2017 r. pokrywa koszty związane z zużyciem energii elektrycznej i dostępem do sieci internetowej – czytamy w korespondencji.

– Problemu niedziałających czujników nie udało się rozwiązać w samych jednostkach. Miasto wystąpiło do dra Piotra Kalusa, który odpowiada za ten projekt z ramienia uczelni, o podjęcie decyzji co do funkcjonowania systemu w zakresie ponoszenia kosztów serwisowania czujników oraz ewentualnych wskazań co do zmiany lokalizacji któregoś z czujników ze względu na problemy z ich eksploatacją – przekazali nam pracownicy magistratu, jednocześnie kierując nas do dra Piotra Kalusa.

Skontaktowaliśmy się więc z Piotrem Kalusem, pytając, co udało się ustalić w rozmowach z Urzędem Miasta. Przekazał, że wszystkie czujniki jakości powietrza w Raciborzu od strony technicznej są sprawne. – To, że niektóre nie przesyłają wykonanych pomiarów, spowodowane jest zmianą warunków dostępu do internetu przez administratorów budynków, na których zostały zainstalowane czujniki – poinformował. Pytając o to, co zamierza zrobić, aby przywrócić mieszkańcom dostęp do informacji o jakości powietrza dowiedzieliśmy się, że Piotr Kalus zaproponował spotkanie z Urzędem Miasta i czeka na odpowiedź.

Patryk Swoboda, prezes Planergia.pl, pomysłodawca kampanii antysmogowej „Nie truj sąsiada” (fot. Kasia Cichoń).

Problem z raciborskimi czujnikami wygląda po prostu na niedopracowanie zapisów umowy. Niestety, konsekwencje tego błędu są takie, że infrastruktura pomiarowa stała się zupełnie bezużyteczna. Oczywiście, sytuację poprawia nowo powstała stacja GIOŚ, która jest aparaturą znacznie dokładniejszą i bardziej kompleksową niż jakiekolwiek czujniki PM10/PM2,5, jednak skoro sieć czujników została stworzona, nie widzę powodu, dlaczego mieszkańcy Raciborza nie mieliby mieć dostępu do danych na temat powietrza w swojej części miasta – czujniki podają dane lokalnie i na podstawie ich wskazań mieszkańcy mogą planować aktywność na świeżym powietrzu, spacery itp. W wielu miastach działają profesjonalne stacje pomiarowe GIOŚ, jak i czujniki mierzące lokalne stężenie pyłów. Mieszkańcy mają wtedy dostęp do kompleksowej informacji na temat jakości powietrza. Istotne jednak, aby czujniki zamontowane przez studentów PWSZ przed ponownym uruchomieniem zostały poprawnie skalibrowane – aparatura generująca błędne wskazania to jeszcze większy problem niż niedziałające urządzenia. Trzeba też pamiętać, że niezależnie od tego, ile czujników zamontujemy, pełnią one wyłącznie funkcję informacyjno-edukacyjną. Rzeczywista poprawa jakości powietrza wymaga konkretnych działań inwestycyjnych dotyczących wymiany urządzeń grzewczych i termomodernizacji.

c