– Każdy mówi o koronawirusie, ale konsekwencje braku leczenia chorób przewlekłych będą dużo gorsze niż cała pandemia – uważają eksperci.
Krajowy Instytut Gospodarki Senioralnej przeprowadził badanie pt. „Zdrowie polskich seniorów podczas pandemii”. Seniorzy przede wszystkim podkreślali problem z dostępem do opieki medycznej, szczególnie do lekarzy specjalistów, brak rzetelnych informacji na temat koronawirusa, a także poczucie osamotnienia.
Pandemia koronawirusa drastycznie ograniczyła zakres standardowej opieki medycznej. W szczególności ucierpieli pacjenci wymagający opieki lekarzy specjalistów, co podkreśla 61,5% badanych. Taki stan rzeczy może doprowadzić do trwałego pogorszenia ogólnego stanu zdrowia seniorów. Seniorzy nie odczuli jednak utrudnionego dostępu do uzyskania recepty i wykupienia leków, w wyniku czego nie byli zmuszeni do przerwania dotychczasowej terapii. Bieżąca opieka medyczna jest możliwa dzięki teleporadom, jednak respondenci podkreślali wady tego rozwiązania i problemy w obserwacji stanu zdrowia poza wywiadem telefonicznym.
1/3 ankietowanych przerwała dotychczasowe leczenie lekarskie z powodu problemów w dostępie do służby zdrowia oraz ze strachu przed zarażeniem koronawirusem.
Blisko połowa respondentów czuje się samotna podczas pandemii koronawirusa. Lockdown i konieczność izolacji społecznej były sprawdzianem relacji społecznych, w których prawie połowa ankietowanych czuje, że nie maz kim porozmawiać, a co za tym idzie, jest zdana sama na siebie w radzeniu sobie z tą niełatwą nową rzeczywistością.
Jak podsumowuje badanie KIGS, pandemia nie odkryła nowych problemów wśród seniorów, a jedynie podkreśliła te, które do tej pory i tak istniały, czyli samotność, wykluczenie cyfrowe i problemy zdrowotne. Mimo licznych ograniczeń osoby starsze starają się jednak zachować swój dotychczasowy styl życia i rytm dnia.
Dr hab. n. med. Filip Szymański, Prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych podkreśla, że należy jak najszybciej przywrócić tradycyjną służbę zdrowia. – Lekarz pierwszego kontaktu, który przyzwyczaił się do pracy z teleporadą, powinien jak najszybciej wrócić do bezpośrednich spotkań z pacjentem. Z punktu widzenia opieki senioralnej najważniejsze są choroby przewlekłe. To clue każdego postępowania. Seniorzy muszą zrozumieć, że dobra kontrola chorób przewlekłych może przełożyć się na sukces. Każdy mówi o koronawirusie, ale konsekwencje braku leczenia chorób przewlekłych będą dużo gorsze niż cała pandemia – uważa dr Szymański.
– W ostatnim czasie lepiej jest przechodzić COVID-19, niż zmagać się z niewydolnością krążenia, bo dużo ciężej jest się dostać do systemu opieki zdrowotnej – mówi prof. dr hab. med. Bolesław Samoliński, Przewodniczący Rady Ekspertów przy Rzeczniku Praw Pacjenta. Prof. Samoliński uważa, że system zdrowotny nie może się odwracać od pacjenta w obliczu epidemii, która powoli staje się źródłem innych problemów zdrowotnych. – W najgorszej sytuacji znajdują się jednak seniorzy – coraz bardziej dotknięci izolacją, która nie ma wyłącznie charakteru antyepidemiologicznego, ale wynika z ogromnego tempa rozwoju cywilizacji i trudności w dostosowaniu się do niego. Pamiętajmy, że seniorzy boją się epidemii, ale nadal chorują na choroby przewlekłe. Dlatego osoby starsze chcą mieć kontakt ze swoim doradcą zdrowotnym, którym jest lekarz lub pielęgniarka. Te więzi muszą być zachowane. Z mojego punktu widzenia teleporada jest dla osoby, która jest zdrowa lub stabilna. W przypadku seniorów musi nastąpić bezpośrednie spotkanie pacjenta i lekarza – tłumaczy prof. Bolesław Samoliński.
KP
Fot. Freepik.com