Wodzisław: Wielka sobota nie dla Odry

1
165
odra.jpg

3 stracone bramki to bilans sobotniego spotkania Odry z liderem tabeli 

Niezbyt przyjemnie dla sympatyków wodzisławskiego zespołu zakończyło się spotkanie Odry z Nadwiślanem Górą w Wielką Sobotę. Przyjezdni są liderem tabeli. Odra zajmuje 8 pozycję.  Goście wymierzyli wysoką trzybramkową karę dla naszego trzecioligowca.

To nie był dobry dzień dla wiernych kibiców Odry

Przebieg spotkania nie zapowiadał takiego obrotu wydarzeń. Odra zdawała się mieć na boisku optyczną przewagę. Zwłaszcza w pierwszej połowie konstruowała w miarę spójne ataki pozycyjne. Raziła jednak nieskutecznością. Piłka uderzała o słupek, albo lądowała obok bramki. W drugiej połowie sprawdziło się stare piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. W 69 minucie zawodnicy Odry stracili piłkę w środku pola. Lewym skrzydłem popędził Tomasz Matysek, zszedł do środka pola karnego i mocnym strzałem posłał futbolówkę w długi róg. Odra na straconą bramkę próbowała zareagować konstruując kolejne ataki pozycyjne. Gra na małej przestrzeni i stałe fragmenty w postaci rzutów rożnych nie przyniosły jednak żadnych rezultatów. W 85 minucie katastrofalną pomyłkę popełnił bramkarz gospodarzy Mateusz Łobaczewski. Znalazł się za wysoko na własnym polu karnym i dał się zaskoczył Damianowi Furczykowi. Pomocnik Nadwiślana pokonał go lobem prawie z połowy boiska. Ta bramka wyraźnie podłamała Odrę. Zawodnicy z Wodzisławia mając niewiele czasu starali się zdobyć bramkę kontaktową. Ich ataki były jednak nieskoordynowane, nerwowe i chaotyczne. W rezultacie w doliczonym czasie gry po kolejnej kontrze piłka raz jeszcze zatrzepotała w siatce Odry. Strzelcem gola po rajdzie  skrzydłem był napastnik Adam Setla. Nie dał szans bramkarzowi uderzając technicznie plasowanym strzałem w długi róg. 21 letni snajper gra dla Nadwiślana od marca, a już zaczyna się sprawdzać w roli jokera. W 66 minucie zmienił Dawida Tomanka.

 Bramkarz drużyny Nadwiślana Marcin Michalak miał więcej szczęścia niż jego odpowiednik z drużyny Odry

Po meczu obaj trenerzy byli zgodni – kluczem do zwycięstwa była rozważna gra w defensywie. Po meczu trener Odry Grzegorz Jakosz powiedział GazecieInformator.pl,– Wiedzieliśmy, że Nadwiślan będzie grał nisko. Niestety nie potrafiliśmy wykorzystać sytuacji. Gdyby chociaż jedna bramka wpadła, to myślę że to my byśmy wygrali. Podobnego zdania był trener przyjezdnych Adam Nocoń, który powiedział – w pierwszej połowie Odra była zespołem lepszym. Musieliśmy przetrzymać pierwszą połowę i nie stracić bramki. To był klucz do zwycięstwa. W drugiej połowie byliśmy już bardziej zorganizowani. Zagraliśmy dobrze z kontry. Przed meczem wyjazdowym trenujemy atak szybki, a mamy do takiej gry zawodników.

Tekst Leszek Iwulski