Region: Zmienna kondycja polskiego górnictwa

1
150
jerzy buzek.jpg

We wtorek w Katowicach doszło do wielotysięcznych demonstracji górników z Kompanii Węglowej. Protestowali przeciwko przestojom ekonomicznym na kopalniach. Obawiają się, że zakończą się one likwidacją ich miejsc pracy. Druga strona medalu polskiego górnictwa to wielomiliardowe inwestycje w elektrownie. Przykładem jest chociażby raciborskie RAFAKO, które wzięło  kontrakt na budowę bloku energetycznego w Jaworznie za grubo ponad 4 miliardy złotych. Będzie on potrzebował 360 ton węgla na godzinę. Szansę dla polskiego węgla otwiera także sytuacja na wschodzie Europy. Postimperialne marzenia Moskwy i dramatycznie niska skuteczność funkcjonowania państwa ukraińskiego pokazują, że rosyjski gaz i ropa może i są tanim motorem wzrostu, ale uzależniają szybciej niż kokaina. Uzależniają jak się okazuje równie śmiertelnie. W tej sytuacji polski węgiel raz jeszcze ma szansę wrócić do łask.

 Przestoje ekonomiczne na 9 kopalniach Kompanii Węglowej muszą niepokoić. Na magazynach Kompanii zalega 5 milionów ton niesprzedanego surowca. Związki zawodowe twierdzą, że to droga donikąd i powoduje jeszcze większe straty. Ich zdaniem za złą sytuację spółki odpowiedzialne jest przede wszystkim złe zarządzanie.

W tej diagnozie częściowo zgadzają się z pytanym przez nas Jerzym Buzkiem. Premier wskazał bowiem, że jedynie Kompania ma aż takie kłopoty. Były szef Parlamentu Europejskiego powiedział nam – sytuacja Katowickiego Holdingu Węglowego jest zdecydowanie inna. Podobnie Jastrzębskiej Spółki Węglowej. A przecież w 2012 roku Kompania miała zysk 500 milionów netto. Może wtedy trzeba było inwestować. Tak zrobił Katowicki Holding i jest w zupełnie innym miejscu. Podobnie Bogdanka. Tymczasem Kompania inaczej spożytkowała te środki i wygląda na to, że straciła. Liczę na to, że nowy prezes Zarządu Mirosław Taras da sobie radę w tej sytuacji.

Pytany przez nas o sytuację w polskim górnictwie Wiceminister Rozwoju Regionalnego Adam Ździebło natomiast wskazuje na to, że być może trzeba zastosować nowe rozwiązania. Wiceminister powiedział nam, że – nie można stale mówić tylko o cięciu kosztów. One naprawdę nie są najwyższe na świecie. Trzeba pomyśleć także o innych rozwiązaniach. Unia chroni np. swoje rynki owoców. Są cła, żeby pomóc hiszpańskim rolnikom. Może trzeba pomyśleć o ograniczeniach na import węgla do Polski.

Minister Adam Ździebło (pierwszy od lewej na zdjęciu) jest zdania, że dla polskiego górnicta może być korzystne wprowadzenie pewnych ograniczeń importowych węgla

Diagnoza ministra Ździebły rozmija się ze zdaniem wicepremiera Janusza Piechocińskiego (on również niedługo ma gościć w regionie). Jego zdaniem to właśnie nieracjonalne wydatki zapędziły Kompanię do narożnika. W Stalowej Woli powiedział, że Kompanii przydałoby się więcej racjonalności. Wskazał, że w Bogdance koszty personalne i pochodne to 36%, w Kompanii natomiast wspomniany odsetek to 63%. Widać, że kwestia polskiego węgla jest wielowymiarowa. To jednocześnie polityka, ekonomia i zagadnienia społeczne. I jak widać jest to kwestia o dynamicznej charakterystyce zmian. Stąd Gazetainformator.pl i raciborz.com.pl będzie się dla was jej przyglądać.

Tekst i foto Leszek Iwulski