Region: Czy naprawdę brakuje wykwalifikowanych rąk do pracy?

1
153
targi2.jpg

Nie ma pracownika? A może nikt go nie chce…

Minęło dwa tygodnie od czasu, gdy na piastowskim zamku w Raciborzu gościł szereg znakomitych firm, które szukały pracownika na naszym rynku. Pracodawcy surowo oceniali jakość przyszłych i obecnych pracowników. Zarzucali im brak doświadczenia, lenistwo, brak kompetencji. Często mówili, że wielu osobom po prostu nie chce się szukać pracy. Wolą pobierać zasiłki, budzić się po godz. 12.00 oglądać "tele" przez cały dzień. I tym sposobem 10 proc. bezrobocia to mit. Klienci PUP-ów to głównie bumelanci, którzy chcą zabezpieczyć sobie ubezpieczenie. W efekcie później ze świecą w ręku szukać dobrego handlarza, czy marketingowca. O ślusarzach i spawaczach nie wspomnę.

 

Kilka dni po napisaniu tekstu odezwał mi się telefon. Dzwonił czytelnik, który był uczestnikiem targów i próbował znaleźć na nich zatrudnienie. Bezskutecznie. Wysłał mi na maila swoje cv, abym mógł ocenić, czy ma wystarczające doswiadczenie, aby odnaleźć się na raciborskim rynku pracy. Pracował w kilkunastu firmach jako doradca techniczny, specjalista od sprzedaży bezpośredniej, konsultant. Ma wykształcenie średnie techniczne. Posiada uprawnienia do kierowania pojazdem kategorii B. Odbył szereg kursów i szkoleń z marketingu, organizacji pracy, prawa. Ma za sobą cały szereg szkoleń technicznych. Potrafi obsługiwać programy komputerowe SUBIEKT, K Fakt oraz pakiet programów MIcrosoft Windows. Umie poruszać się w sieci. Posiada umiejętność pisania programów do obrabiarek CMC. Ma certyfikat operatora takich obrabiarek. W stopniu podstawowym zna angielski i rosyjski.

I nikt nie chce go zatrudnić. Decyduje jeden mały szkopuł.

Ma 61 lat.

 

61 latek nie znalazł zatrudnienia na targach pracy w Raciborzu

 

W Polsce w pierwszym kwartale 2014 roku liczba zarejestrowanych bezrobotnych w wieku 55+ wyniosła 317 425 osób. Oznacza to wzrost do analogicznego okresu w 2013 roku o ok. 26 tysięcy. W porównaniu z pierwszym kwartałem 2012 roku wzrost wynosi ok. 70 tysięcy bezrobotnych w wieku 55+. W odniesieniu do roku 2011 wzrost wynosi prawie 100 tysięcy osób.

 

W powiecie raciborskim osób, które zarejestrowały się w PUPie jako bezrobotni i które były powyżej 50 roku życia było w kwietniu tego roku 839. W kwietniu 2013 roku takich osób było 798. W kwietniu 2012 roku było ich 696. W analogicznym miesiącu roku 2011 było tych osób 652. Takie statystyki pokazują kilka rzeczy. Po pierwsze starzenie się społeczeństwa. Po drugie drastycznie niskie możliwości osób starszych w poszukiwaniu pracy zarobkowej po 50 roku życia. Po trzecie rażącą nieskuteczność programów pomocowych dla tej grupy wiekowej w znalezieniu pracy. Jednocześnie rząd topi kolejne miliony w programach pomocowych.

 

Badany Okres Liczba Bezrobotnych
Dynamika zmian liczby bezrobotnych zarejestrowanych w PUP Racibórz w wieku 50+
Kwiecień 2007 592
Kwiecień 2011 652
Kwiecień 2012 696
Kwiecień 2013 798
Kwiecień 2014 839

 

Program "Solidarność Pokoleń 50+" do 2020 ma kosztować kolejne 4 miliardy. Jak do tej pory jego efekty, jak pokazują statystyki, nie zachwycają. W tym samym czasie kolejni "eksperci" pokazują dlaczego nie należy zatrudniać osób po 50. Argumenty konsultantów różnej maści są w zasadzie identyczne. Piędziesięciolatkowie są za mało mobilni. Zbyt wiele oczekują w stosunku do swoich umiejętności. Nie potrafią się dostosować do nowych warunków technologicznych. I na pewno jest to wszystko prawda. I dlatego zapewne często zdarza się, że ci leniwi, za mało mobilni, niezbyt przekonani do nowych technologii pięćdziesięciolatkowie uczą się niemieckiego, włoskiego i angielskiego pakują manatki i pracują za granicą. A tam zatrudniają ich bez problemu.

Leszek Iwulski