Region: władze powiatu o niepokojącej sytuacji w górnictwie

3
137
starostwo1.jpg

Ta jesień może być kamieniem milowym dla polskiego sektora wydobywczego. Górnicy zamerzają protestować w dzień expose premier Ewy Kopacz, blokowane są tory, po których przyjeżdża tańszy węgiel z Rosji, w Zagłebiu zamykana jest ostatnia działająca kopalnia.

Perspektywy tej gałezi przemysłu przedstawia starosta Tadeusz Skatuła.  Według niego: – Sytuacja w górnictwie musi budzić niepokój również w naszym powiecie. Także i nasza ziemia żyje dużej mierze z węgla. Utrata miejsc pracy i nieutrzymanie miejsc pracy, także dla absolwentów naszych szkół, może być przyczyną dużego kryzysu w funkcjonowaniu lokalnych przedsiębiorstw i naszej gospodarki. Pamiętam, że jeszcze pracując w Urzędzie, gdy trzeba było wydawać trudne decyzje po wstrząsach, czy po tąpnięciu – w Rydułtowach, czy na Marcelu, myślałem o z ewentualnych konsekwencjach wstrzymania wydobycia w części rejonu, czy jakichś ścian. Dzisiaj nie oszukujmy się: dekoniunktura dotknęła wszystkich. Węgiel zalega coraz głębiej, trzeba schodzić coraz niżej, w konsekwencji rosną koszty. Cena węgla na światowych rynkach natomiast nie jest najwyższa. Nie ukrywam jednak, że jeśli chodzi jednak o powiat jednak jestem trochę bardziej spokojny. Te kopalnie, które u nas funkcjonują – Marcel, Rydułtowy, ale także myślę o Chwałowicach Jankowicach, są tymi, które są wiodącymi w Kompanii. Mam nadzieję, że bez względu na to w jakich formach, w jakich strukturach, będą one działać. 

 

/l/